O nietypowym widoku w Olsztynie informuje "Twój Kurier Olsztyński". Na Facebooku pojawiło się nagranie, które przypomina kolejkę z czasów PRL lub z ubiegłorocznych wakacji, gdy tłumy Polaków przyjeżdżały po węgiel do kopalni.
Tym razem obywatele czekają w długiej kolejce przy ul. Żołnierskiej w Olsztynie, aby dostać się białego busa. Sznur klientów ciągnie się na kilkanaście metrów.
Za czym stoją mieszkańcy Olsztyna? W białym busie sprzedawca oferuje wiejskie jajka. Pracownicy starają się obsługiwać klientów jak najszybciej, ale niektórzy klienci czekają nawet 25 minut.
Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Jeden z użytkowników przekonuje, że kolejka ustawiła się jeszcze przed przyjazdem białego busa.
"Widziałam dziś, aż mnie we wspomnieniach zimny pot oblał. Kiedyś takie kolejki to była codzienność" – podkreśla inna osoba.
Część osób przyznaje, że warto stać w długiej kolejce, bo jaja są wyjątkowe i dużo lepsze niż te sprzedawane w popularnych sieciach handlowych. "Nawet są dwa żółtka" – zwraca uwagę jedna z internautek.
Inna użytkowniczka zdradziła sposób na uniknięcie długiej kolejki. W komentarzu przekonuje, że wystarczy przyjść o godz. 12:00 lub 13:00, aby dostać jaja od ręki.
Użytkownicy nie są zdziwieni kolejką i wskazują, że to "standard" przed Wielkanocą. Jednak tym razem święta będą zdecydowanie droższe. Eksperci szacują, że w tym roku statystyczny Polak wyda na Wielkanoc o 25 proc. więcej niż w 2022 r.
Jaja, symbol świąt, drożeją już od kilku miesięcy. Obecnie trudno znaleźć jaja w cenie niższej niż 1 zł za sztukę. Dla przykładu w Carrefourze świeże jaja z wolnego wybiegu kosztują 1,17 zł za sztukę.
– Już wiemy, że nie będzie lepiej. Nie ma już jajek na poziomie kilkudziesięciu groszy – ostrzegał w styczniu w rozmowie z INNPoland.pl Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki. Dlaczego jaja podrożały? Rynek jest zaburzony z powodu wojny w Ukrainie, która przełożyła się na wzrost kosztów energii i produkcji. Rosną przede wszystkim ceny pasz.
Poza tym pojawiły się też zagrożenia naturalne. – Rynek jajczarski został zaburzony również z powodu czynnika biologicznego. W Europie szaleje grypa ptaków. Przepisy, które mają hamować rozprzestrzenienie choroby, sprawiają, że stada są likwidowane i nagle zaczyna brakować jaj w danej okolicy. To jest rzecz przejściowa, z którą się uporamy – tłumaczył nam Andrzej Danielak, Prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu (PZZHiPD).
Nie tylko jaja drożeją. Z najnowszego szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w marcu 2023 r. żywność i napoje bezalkoholowe były droższe o prawie jedną czwartą niż w tym samym miesiącu w 2022 r. (+24 proc.).
Czytaj także: https://innpoland.pl/192560,proszek-do-prania-drozeje-na-potege-klienci-czyszcza-polki