Elon Musk spędza kolejną noc na zalewaniu swojego serwisu informacjami o tym, że zmienia nazwę Twittera na swoją upragnioną, mówiąc “adieu” marce i wszystkim ptakom. Robi duży szum, ale nie podaje wielu konkretów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Nie wiem, jakie subtelne wskazówki do zdradzają, ale bardzo lubię literkę "X" - napisał miliarder. Ta literkabędzie nową nazwą popularnej platformy social media, a Elon zwiastuje, że ta doczeka się jeszcze kilku zmian.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz możesz w nim oglądać naszą istotną społecznie debatę na temat rzucania palenia. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Jak zmieni się Twitter
Można się zastanawiać, czy szum wokół rebrandingu nie jest wywołany startem mocnej konkurencji - Threads - która w ciągu kilku dni pobiła rekordy pobrań. W niedzielę od wczesnych godzin porannych naszego czasu Elon publikuje informacje o X, a efekt jest taki, że postów jest wiele, a konkretów mało. Co więc wiemy?
Logo ulegnie zmianie na "X", które sam Musk opisuje "jeśli miałoby być zbliżone do czegokolwiek, to byłoby to oczywiście art deco". Umieścił również ankietę z pytaniem, czy zmienić docelowy wygląd portalu na czarny. Czarna opcja wygrywa teraz ponad 74 proc. głosów, ale obecny design zapewne pozostanie jako opcjonalny.
Z Elonem jednak ciężko przewidzieć cokolwiek. Jednego dnia postuje, jak to nudzi się na premierze Oppenheimera (podkradając przy tym cudze zdjęcie z NPC-Streamingiem), a kolejnego sam na platformie rzuca "bombami". Mówimy w końcu o osobie, która obrażona na rywala szermuje hasłami pokroju "dawaj na ring".
Jego fascynacja marką X nie jest niczym nowym, po zakupie Twittera zmienił nazwę firmy na X Corp. Przy okazji przekazania stołka nowej prezes, Lindzie Yaccarino ogłosił, że sam zostaje w firmie właśnie po to, by uczynić X aplikacją "od wszystkiego"
X - aplikacja od wszystkiego?
Sama prezeska nie zdradza jeszcze, co myśli o tych rewelacjach, zajęta współpracą platformy (nadal Twitter) z FOX Soccer na mistrzostwach świata w piłce kobiet. Elon zaś eksperymentuje z nowymi pomysłami.
[AKTUALIZACJA] Linda zabrała głos, kiedy nastąpiła oficjalna zmiana logo. "Światła. Kamera. X!" napisała w poście ze zdjęciem siedziby firmy.
O majsterkowaniu z formułą tego serwisu słychać było nie raz. Poszerzanie wiadomości, edycja, dodatkowe formy ekspresji dla płacących subskrybentów, testowanie funkcji wideo rozmów… w ubiegłym tygodniu pojawiły się wiadomości, że Twitter wprowadził tymczasowo funkcję wprowadzania artykułów, a nawet "publikacji książek, jeśli chcesz" jak napisał Elon Musk.
Wizja stworzenia X towarzyszy Muskowi już od momentu zakupu platformy. Chce osiągnąć coś na podobieństwo chińskiego WeChat – wielofasetowy program o funkcjach social media, płatniczych czy sklepu, a przy tym zbudowany na zasadzie zdecentralizowanej.
Elonowi marzy się taki cyfrowy bazar. Zapewne śni mu się też przychód, jaki generuje WeChat, będący prawdziwym kolosem na wschodzie. Statystyki podają, że ta "superapka" warta jest w bieżącym roku 62 miliardy dolarów (około 248 miliardów złotych).
Dla porównania obecnie Twitter wyceniany jest na 15 miliardów dolarów, a Elon Musk kupił go za 44 miliardy dolarów. Nie da się ukryć, że platforma ma poważne kłopoty. Musk pierwotnie zakładał, że przemiana błękitnego ptaszka w czarne X potrwa 3-5 lat.
Duże kłopoty Twittera
Akwizycja przez Elona Muska odstraszyła reklamodawców z platformy. Powodów można by wymieniać a wymieniać, a wśród nich warto zauważyć problemy z wolnością słowa i hejtem, kontrowersyjne zachowania byłego prezesa, zwolnienia pracowników... dość powiedzieć, że sama funkcjonalność Twittera nadal odczuwa konsekwencje napięć na linii Musk – kadry.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Niedawne wprowadzenie limitu na liczbę wyświetlanych postów? Jak podaje "Komputer Świat", o sytuacji wypowiedział się Yoel Roth, były dyrektor bezpieczeństwa Twittera. Mówi, że to kolejny już raz, kiedy Twitter uległ awarii poprzez manipulacje limitami na stronie. Yoela zwolniono niedługo przed powołaniem Lindy na stanowisko nowej prezeski.