Świadczenia obiecywane przez Prawo i Sprawiedliwość są stale powracającym tematem. Przypomnijmy, że chodzi o możliwość przejścia na emeryturę wcześniej, ale po przepracowaniu z góry określonej liczby lat. Propozycja z pewnością ładnie wygląda na wszelkich ogłoszeniach przed wyborami, ale kiedy przyjrzymy się jej bliżej, robi się zawikłana i pełna kolców. Z takich emerytur mogą nie skorzystać osoby najbardziej ich potrzebujące.
Emerytury dla dyrektorów
W wywiadzie dla Business Insidera, dr Tomasz Lasocki Katedry Prawa Ubezpieczeń, wyjaśnia, czemu emerytury nie trafią do osób, do których powinny. Wskazuje, że konstrukcja świadczenia jest na podstawie okresów składkowych i bez składkowych. Niestety osoby pracujące w trudnych warunkach, dla których docelowo powinny te świadczenia powstać, najbardziej narażone są na wypadki i choroby. A zwolnienia z ich powodu nie wliczane są w okresy składkowe.
Powoduje to kuriozalną sytuację, gdzie zaharowany pracownik budowy, przemysłu ciężkiego czy zarządzania odpadami dostanie później świadczenie, niż jego szef mniej narażony na absencję z powodów zdrowotnych.
Wyjątkiem mogą być rolnicy
Nie ma jeszcze oficjalnej informacji, czy rolnicy zostaną objęci tym świadczeniem. Dr Tomasz Lasocki tego nie wyklucza, z powodu dotychczasowego ujmowania przedsiębiorców rolnych przez PiS. Wskazuje za to, że w systemie rolniczym nie ma podziałów na okresy składkowe i nieskładkowe.
Jeśli będzie ich obowiązywać kryterium podlegania ubezpieczeniu rolniczemu, będą mogli przechodzić na emeryturę w wieku 54 lat w przypadku kobiet i 59 lat w przypadku mężczyzn. Doktor zauważa, że może się to rolnikom bardziej opłacać niż czekanie na zwykłe emerytury.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.

Program emerytur stażowych
O obietnicy wyborczej PiS pisaliśmy na INNPoland - przypomnijmy, jak ona wygląda. W czwartek 14 września, Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło, że kobiety będą mogły przejść na wcześniejszą emeryturę (stażową) po 38 latach pracy, a mężczyźni po 43 latach. Świadczenia mają przysługiwać osobom, które nie osiągnęły jeszcze wieku emerytalnego, ale mają odpowiednio długi staż składkowy. – Dzisiaj mamy dobrą sytuację w ZUS, mamy rekordowo liczbę osób na rynku pracy. Nie spodziewam się, że to będzie więcej niż 100 tysięcy osób, które skorzystałyby z tego systemu – powiedział Artur Soboń w rozmowie z dziennikiem "Fakt". Decyzja przejścia na wcześniejszą emeryturę ma zależeć całkowicie od pracownika, na co może mieć wpływ jego sytuacja życiowa, zdrowie czy nawet chęć do dalszego wykonywania zawodu. Na mediach społecznościowych partia przypomina aktywnie o tej możliwości. W okresie ogłoszenia konkretnych informacji o stażówkach obecny stan emerytur PiS określało jako "przymus Tuska".
Ograniczenia i haczyki
Choć PiS o tym teraz głośno nie mówi to w ustawie mogą pojawić się kolejne ograniczenia.
– W przypadku wielu osób wymagany staż uniemożliwi skorzystanie z takiej emerytury, a dla innych, którzy nabędą prawo do stażówki, będzie to oznaczać niskie świadczenie – powiedział dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
Staż zaś, jak było omawiane, może być zależny od okresów składkowych i zmniejszany o wszelkie absencje wywołane wypadkami i kłopotami ze zdrowiem.
– Nie wiadomo też, czy taka wcześniejsza emerytura będzie uprawniać do trzynastki i czternastki – dodał.
Na domiar złego, z racji, że do takiej emerytury musi dokładać się państwo, a więc my wszyscy w składkach i podatkach – rząd z pewnością może zabronić dorabiania do takiego świadczenia.
Zobacz także
Z założenia emerytura stażowa ma być rozwiązaniem dla osób, które nie mają już siły pracować. Projekt zakłada, że jeśli dana osoba przez lata swojej pracy nie była w stanie uzbierać wymaganego kapitału, niezbędnego do wypłaty świadczenia emerytalnego, to nie będzie mogła skorzystać z dobrodziejstwa emerytury stażowej.
Już kwota samej stażówki, która będzie trafiała na konto, może zniechęcić wiele osób do tego, by z niej skorzystały. Może być po prostu głodowa i lepiej będzie dalej pracować