Ta decyzja dotyczy milionów Polek i Polaków. Osoby, które nadal są aktywne zawodowo, będą w tym roku mogły podjąć kluczową decyzję dla przyszłości swojej emerytury. Nowy rok, to tzw. okienko transferowe, a to oznacza możliwość wyboru, czy środki na emeryturę będziemy gromadzić w OFE, a może w ZUS.
Reklama.
Reklama.
Dziennik "Fakt" przypomina, że to już trzeci raz, gdy Polacy będą mogli zdecydować o losie swoich pieniędzy i tego, czy trafią do Otwartych Funduszy Emerytalnych, czy również w części do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Emerytury w ZUS czy OFE – okienko transferowe w 2024
Pierwsze okienko transferowe, umożliwiające zmiany w funduszach emerytalnych, zostało otwarte w 2014 roku, a kolejne miały miejsce dwa lata później. Planowano kolejną możliwość dostosowania swoich inwestycji w 2020 roku, jednakże globalna pandemia pokrzyżowała te plany, zmuszając do rezygnacji z tego terminu – poinformował dziennik.
Po kilku latach oczekiwania, czas na ponowne rozważenie decyzji. Jak wynika z informacji "Faktu" 1 kwietnia a 31 lipca 2024 roku otworzy się okienko transferowe dla tych, którzy chcą wprowadzić zmiany w swoich funduszach emerytalnych.
Dla tych, którzy są zadowoleni ze swojego obecnego wyboru i nie planują zmian, nadchodzące okienko transferowe nie będzie wymagać żadnych działań. Również osoby, które gromadzą swój kapitał jedynie w ZUS, nie muszą dokonywać żadnych dodatkowych zmian.
Okienko transferowe jest natomiast ważne dla osób, które będą chciały dokonać zmiany wcześniej podjętej decyzji. Sama procedura jest prosta, ponieważ wymaga jedynie złożenia odpowiedniego wniosku do ZUS w określonym terminie.
ZUS czy OFE – co się bardziej opłaca?
Według analizy "Faktu", 16,6 proc. naszego wynagrodzenia trafia do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To jednak nie koniec składki, ponieważ kolejne 2,92 proc. pozostawia pracującym pewną swobodę wyboru. W praktyce oznacza to, że pracownicy mogą samodzielnie zdecydować o tym odsetku składki, a dokładniej, o nowych składkach, które zostaną przekazane do ZUS.
Warto jednak zaznaczyć, że te składki, które już zostały odprowadzone, pozostaną w instytucji, do której zostały przekazane. Oznacza to, że pracujące osoby będą mieć wpływ jedynie na nowe środki, które trafią do ZUS po dokonaniu własnej decyzji.
– Ostatnie lata pokazują, że subkonto pozwala pomnożyć środki każdego roku, w przypadku OFE mamy lata, w których wynik był spektakularnie wysoki, nawet powyżej 20 proc. Jak tez były lata, w których fundusze odnotowywały spadki – powiedział "Faktowi" dr Antoni Kolek pytany o okienko transferowe.
Tusk i OFE. Zabrał Polakom miliardy czy uratował ich emerytury?
"Ile Tusk zabrał z OFE?" – pytają ludzie w mediach społecznościowych. Na to pytanie odpowiedział przed wyborami sam szef PO. – Uratowałem pieniądze, które leżały w OFE. Stracilibyście na tym, gdyby dalej tam leżały – twierdzi. Prawda nie jest tak oczywista.
Czytaj także:
Na łamach INNPoland informowaliśmy, że w 2014 roku z OFE do ZUS przeniesiono wszystkie obligacje Skarbu Państwa o wartości ponad 153 mld zł. Kwoty zapisano na indywidualnych subkontach ubezpieczonych w ZUS. Sam system OFE działał od 1999 roku. Otwarte Fundusze Emerytalne miały być alternatywą dla państwowego systemu oszczędzania na emeryturę, czyli ZUS-u.
Część składek prawie 16 mln osób wędrowała nie do ZUS-u, ale na ich konta w OFE. Założenie było takie, że pieniądze w OFE są prywatne, zarządzane przez prywatne firmy, ale bezpieczne.