
Wraca wyższy VAT na żywność. "Branża pod ścianą"
W 2024 r. wejdziemy bez dodatkowej ochrony dla naszych portfeli. Najprawdopodobniej bowiem tarcza antyinflacyjna, a wraz z nią zerowy VAT na żywność.
Zobacz także
W ocenie Credit Agricole powrót 5-proc. stawki podbije ceny o około 4 pp. – Ceny tak poszybowały, że spada popyt lub klienci szukają tańszych zamienników. [...] Branża stoi pod ścianą – przyznał w rozmowie z money.pl Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Co podrożeje w 2024 r.? Królem podwyżek owoce
Jeśli nowy rząd zachowa zapis dotyczący 5–proc. VAT–u, który w ustawie budżetowej umieściła ekipa Mateusza Morawieckiego, to wiele produktów spożywczych podrożeje. Credit Agricole prognozuje, że największe podwyżki będą dotyczyły owoców. Tu wzrost może sięgać nawet 10 proc.
Ceny pieczywa pójdą w górę umiarkowanie – o około 8 proc., a mięso będzie droższe o 7 proc. Napoje bezalkoholowe, warzywa oraz nabiał podrożeją o 5 proc.
Jednak nie za wszystkie produkty zapłacimy więcej niż obecnie, choć zasług w tym zakresie nie można przypisywać rządzącym. – W kategorii deflacyjnej znajdują się oleje i tłuszcze. Na światowym rynku spadają ceny oleju roślinnego – stwierdził w rozmowie z portalem dr Jakub Olipra, analityk z Credit Agricole.
Dlaczego pieczywo będzie droższe?
Jeszcze w 2015 r. za kilogram chleba płaciliśmy 4,40 zł, a na koniec 2022 r. było to już 8,32 zł. W obawie przed wzrostem cen w przyszłym roku piekarze już teraz biją na alarm. Winny będzie jednak nie tylko powrót wyższej stawki VAT na żywność.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, koszty działania piekarni podbije także podniesienie najniższej krajowej. Od 1 stycznia 2024 r. płaca minimalna będzie wynosiła 4242 zł brutto. Natomiast od 1 lipca 2024 r. będzie to kwota 4300 zł brutto.
Ceny energii w górę. Trwa walka z czasem o zamrożenie cen
Poza tym producenci chleba z niecierpliwością czekają na decyzję o przedłużeniu zamrożenia cen energii. Od 1 kwietnia 2023 r. piekarnie korzystające z gazu płacą ok. 200 zł za megawatogodzinę (MWh). Jeżeli natomiast korzystają z innego nośnika energii, to ich stawka wynosi 750 zł za MWh. Na takim właśnie poziomie poprzedni rząd "zamroził" ceny dla małych i średnich przedsiębiorstw.
W dalszym ciągu nie wiadomo, czy ta osłona zostanie przedłużona o kolejny rok. Rząd Morawieckiego przyjął projekt ustawy, który zakłada utrzymanie stawek na poziomie z 2022 r., ale większe szanse na przyjęcie przez parlament ma propozycja Koalicji Obywatelskiej (KO).
W przeciwieństwie do rządowego projektu regulacja proponowana przez partię Donalda Tuska zakłada mrożenie cen energii na poziomie tegorocznym nie przez cały 2024 r., tylko przez pierwsze sześć miesięcy.
Zobacz także
Ceny prądu miałyby być zamrożone na 412 zł/MWh. Taka stawka ma być stosowana, jeśli zużycie w pierwszej połowie 2024 r. wyniesie:
Jednostki samorządu terytorialnego i podmioty użyteczności publicznej mają płacić za prąd 693 zł/MWh.