– Inflacja będzie spadać bardzo szybko, być może do jednocyfrowej w tym roku – przekonywał w maju premier Mateusz Morawiecki na antenie Polsat News.
Ten scenariusz częściowo się spełnia, bo z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że inflacja w czerwcu wyniosła 11,5 proc. rdr., a w lipcu 10,8 proc. rdr. Jednak nie ma co otwierać butelek z szampanem, bo te dane wskazują, że ceny dalej rosną, tylko trochę wolniej. A w przeciętne polskie rodziny najbardziej uderza wzrost cen artykułów spożywczych.
Zmianom w cenach w perspektywie długoterminowej postanowił przyjrzeć się dr hab. Sławomir Kalinowski, profesor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. We wpisie na Twitterze wskazuje, że od stycznia 2015 r. do czerwca 2023 r. ceny żywności wzrosły o 65,1 proc.
Ten duży skok tłumaczy na przykładzie koszyka zakupowego, który kosztował 500 zł w styczniu 2015 r. W czerwcu 2023 r. za te same zakupy trzeba było zapłacić 825,50 zł.
W komentarzach pod wpisem dr hab. Kalinowskiego niektórzy spekulują, że skala wzrostu kosztów zakupów jest zbliżona do kwoty, o którą ma wzrosnąć 500 plus. "Aha, więc stąd pomysł na 800 plus" – przyznaje jeden z użytkowników.
Co więcej, nawet waloryzacja popularnego świadczenia może być niewystarczająca do zaspokojenia zakupowych potrzeb. Jeśli przeciętna rodzina przeznaczyłaby 800 zł tylko na żywność, to i tak będzie w plecy – o 25 zł.
O wpływie 800 plus na wydatki polskich rodzin mówiła w rozmowie z INNPoland.pl dr Anna Czarczyńska, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego.
– Przy tak wysokiej inflacji nie oznacza ona jednak [waloryzacja – przyp. red.] lepszego poziomu życia rodzin o niskich dochodach, natomiast dla rodzin o wysokich dochodach jest nieistotna. Podstawowe produkty żywnościowe zdrożały w tym czasie nawet o kilkaset procent, a to właśnie wydatki na jedzenie najbardziej drenują budżety biednych wielodzietnych rodzin. Dopiero gdy zaspokoimy potrzeby podstawowe i przejdziemy do kategorii wydatków na odzież, zajęcia dodatkowe oraz rekreację, możemy zauważyć znaczący wzrost popytu, ale nie dotyczy to już, chociażby prywatnej opieki zdrowotnej, która nawet przy wyższej kwocie świadczenia pozostaje poza zasięgiem – tłumaczyła ekspertka.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, 800 plus ma trafiać do polskich rodzin od 29 lutego 2024 r. Jednak pieniądze będą wypłacane z wyrównaniem od 1 stycznia 2024 r. Ustawa podwyższająca kwotę świadczenia czeka już tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.