Jak ustaliliśmy, szalę goryczy przelała decyzja wydana przez zarządcę obiektu o kolejnej podwyżce czynszu. Znów nie małej, bo o aż 12 proc. – tłumaczą nam strajkujący przedsiębiorcy. Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami obiektu – CH Ptak. Usłyszeliśmy, że "centrum kategorycznie nie będzie w żaden sposób odnosić się do sprawy".
Strajk grupowy i "Wielki Marsz Wolności" w Łodzi
Dotarliśmy do informacji, z których wynika, że najemcy powierzchni handlowych w CH Ptak w Łodzi od kilku miesięcy walczą z decyzjami zarządcy obiektu, które – jak mówią protestujący – "doprowadzają do bankructwa firm prowadzących swoją działalność na terenie centrum handlowego".
Rzekomo regularnie podnoszony jest czynsz, rzekomo wprowadzono również zakaz handlu detalicznego, a opłatę parkingową dla klientów podobno podniesiono do 50 złotych po 15 minutach postoju samochodu.
– To nie będzie pokojowa manifestacja. Chcemy mieć swoje prawa, które zabrało nam CH Ptak. Mamy tu tragedię związaną z czynszami, zostaliśmy ogrodzeni płotami, odebrano nam możliwość sprzedaży czegokolwiek. Nie mamy na życie, na utrzymanie rodzin. Tracimy przez ich politykę pracowników, dlatego pójdziemy w końcu w Wielkim Marszu Wolności.
Spór pomiędzy najemcami, a CH Ptak toczy się od wielu miesięcy, jednak w ciągu ostatnich dni nastąpiła kumulacja szkodliwych dla najemców decyzji. Przedsiębiorcy mówią nam o próbach przekupienia organizatorów protestu przez dyrekcję centrum, która zaoferowała wybranym osobom, w tym Pawłowi Pawlakowi, z którym rozmawiamy, darmowy czynsz przez rok w zamian za zniechęcenie innych do protestowania.
Paweł Pawlak
organizator protestu, najmca powierchni w CH Ptak
Eskalacja konfliktu
Ponad 700 przedsiębiorców protestujących przeciwko decyzjom CH Ptak twierdzi, że są ofiarami kłamstwa.
– Mówią nam, że oficjalnym powodem podwyżki jest inflacja – mówi Pawlak.
Najemca w rozmowie z nami nazywa decyzje zarządu CH Ptak wprost "polityką zagłady", a pytany o powód używania tak ostrych porównań, opisuje problemy, które są spowodowane polityką zarządcy obiektu.
– Tutaj nie patrzą na nic. Umowy są wypowiadane z dnia na dzień. My przez nich na życie i ciepłe ubrania dla dzieci nie mamy. Były przypadki, że ludzie chcieli sobie życie odebrać. Pojedynczo nas zastraszają słownie i fizycznie i niektórym już psychika pada – twierdzi Paweł Pawlak.
Gdy pytamy o konkretne przykłady opisywanych przez niego działań, mówi, że w ciągu ostatnich dni zdecydowano o zagrodzeniu parkingu dla klientów i otoczenia go ogrodzeniem z pachołkami w celu uniemożliwienia potencjalnych klientom zaparkowania samochodu. Twierdzi też, że wprowadzono opłatę 50 złotych za auto korzystające z parkingu dłużej niż kwadrans, co doprowadziło do tego, że najemcy faktycznie nie są w stanie niczego sprzedać, ponieważ klienci wybierają inne hale.
– Blokują nawet transakcje wewnętrzne pomiędzy nami. Mój przyjaciel, starszy, zapracowany człowiek, który pracował tu 35 lat, chciał mi sprzedać swój boks. natychmiast przyszli, zastraszyli i nam to uniemożliwili, to kto tym zarządza, jaka siła?! – pyta retorycznie Paweł Pawlak.
Postulaty najemców przed Wielkim Marszem Wolności
Decyzja o proteście zbiorowym spowodowana jest narastającą frustracją wśród najemców i ich rodzin. Przedsiębiorcy swój marsz planują zakończyć w siedzibie dyrekcji zarządzającej Centrum Handlowym Ptak w Łodzi. Paweł Pawlak zapowiada, że tym razem w znacznie bardziej zdecydowany sposób wyartykułują swoje żądania, domagając się natychmiastowej ich realizacji.
– Przede wszystkim domagamy się zaprzestania łamania prawa. Kolejnym elementem jest natychmiastowe odgrodzenie parkingu i chociaż zmniejszenie do normalnej stawi opłaty za postój. Powrót do normalnego czynszu takiego jak obowiązuje w innych halach, bo teraz okazuje się, że stawka za wynajem jest tu wyższa niż w najbardziej renomowanych miejscach w Europie. Ja płacę 40 tysięcy miesięcznie za mały boks i to jest skrajna patologia – opisuje postulaty protestujących Paweł Pawlak.
Ustaliliśmy, że w listopadzie przedsiębiorcy złożyli wniosek do Krajowego Rejestru Sądowego o zarejestrowanie stowarzyszenia w celu prowadzenia formalnych rozmów z nowym rządem. Pawlak zapewnia, że odbyły się już pierwsze spotkania z przedstawicielami demokratycznej opozycji, w tym z niezależnym senatorem Krzysztofem Kwiatkowskim, byłym szefem Najwyższej Izby Kontroli.
Centrum Handlowe Ptak w Łodzi odmówiło nam jakiegokolwiek komentarza w sprawie protestu najemców. Przekazano nam, że "zarząd na żadnym etapie nie będzie komentował sprawy, bo taką podjęto decyzję".