Nowy minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman zapowiedział wielkie zmiany w programie rządowych dopłat do kredytów mieszkaniowych. Chce, by "Kredyt 2%" był dostępny dla szerszej grupy odbiorców. Zapowiedział także, że taki kredyt będzie miał o wiele niższe oprocentowanie: od 0 do 2 proc.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Chciałbym program "Bezpieczny kredyt 2 procent" trochę zmodyfikować, tak aby był otwarty dla większej liczby naszych rodaków – stwierdził w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman (PSL – Trzecia Droga). Dodał, że kredyt "może być nawet mniejszy, między 0 a 2 procent".
Minister zapewnił, że pracę w swoim resorcie zaczął właśnie od "rozmów na temat mieszkalnictwa". Przyznał też, że pieniądze na program "Bezpieczny kredyt 2 procent" "praktycznie rzecz biorąc się skończyły". Dodał, że "program można byłoby zamknąć", choć przewidziany "jest na lata 2023-2024".
Hetman zapewnił, że jego resort podejmie dwa kroki. Pierwszym będzie kontynuacja programu "Bezpieczny kredyt 2 procent". Drugim zaś opracowanie "bardziej kompleksowego programu, który będzie oddziaływał nie tylko na rynek popytu, ale także na rynek podaży".
Jak to miałoby działać?
Minister mówi, że chciałby zmodyfikować obecny program, "aby był otwarty dla większej liczby naszych rodaków". Mógłby być też tańszy dla budżetu, ale Hetman czeka na analizy. Uważa, że oprocentowanie takiego kredytu mogłoby być niższe, niż obecnie. Hetman odważnie stwierdził, że jest szansa na "między 0 a 2 procent".
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Polacy walczą o tanie kredyty
Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, do niedawna osoby, które nie zdążyły załapać się na Bezpieczny Kredyt 2 proc. drżały, że w przyszłym roku nie będzie pieniędzy na dopłaty.
Zainteresowaniem programem Bezpieczny Kredyt 2 proc. przeszło najśmielsze oczekiwania – Polacy dosłownie rzucili się na dopłaty, a banki cały czas uginają się pod naporem napływających wniosków.
W tym roku wykorzystano 745 mln zł z 941 mln zł, które zarezerwowano na program w 2023 r. Związek Banków Polskich (ZBP) alarmował, że "budżet może zostać wyczerpany". W związku z tym osoby, które nie zdążyły z wnioskami zaczęły obawiać się, że w przyszłym roku nie załapią się na dopłaty.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Wzrost cen nieruchomości i mniej ofert. Oto efekty Bezpiecznego Kredytu 2 proc.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, Bezpieczny Kredyt 2 proc. to samospełniająca się przepowiednia. Jeszcze przed startem programu mnóstwo osób obawiało się, że po starcie dopłat ceny mieszkań wzrosną. I tak się właśnie stało.
Bartosz Turek, główny analityk HREiT Investments, podkreślał w rozmowie z INNPoland.pl, że "średnio ceny ofertowe mieszkań w największych miastach wzrosły od początku roku do sierpnia o od kilku do kilkunastu procent". Poza tym spadła liczba ogłoszeń.
– Szczególnie dramatyczna jest sytuacja w Krakowie, gdzie wg danych BIG DATA RynekPierwotny.pl pod koniec sierpnia w ofercie firm deweloperskich było aż o 44 proc. mniej mieszkań niż jeszcze osiem miesięcy temu. We Wrocławiu oferta lokali skurczyła się w tym okresie o 37 proc., w Warszawie – o 34 proc., a w Trójmieście – o 37 proc. – tłumaczył nam Marek Wielgo, ekspert portali RynekPierwotny.pl i Gethome.pl.
Co więcej, ostatnia analiza Expandera i Rentier.io wskazuje, że trend wzrostowy w przypadku cen mieszkań nie chce się zatrzymać. W październiku analitycy zaobserwowali podwyżki w 11 z 17 przebadanych miast.
Liderem wzrostu cen mieszkań jest Kraków, gdzie lokale podrożały aż o 27 proc. rdr. Na drugim miejscu są Katowice, gdzie podwyżka wyniosła 21 proc. rdr. Jednak w przypadku tego miasta mamy obniżkę cen mieszkań aż o 10 proc. w porównaniu do września 2023 r.
Trzecie miejsce na podium wzrostów cen zajmuje Wrocław, gdzie za mieszkania trzeba zapłacić o 19 proc. więcej niż przed rokiem. Dwucyfrowe wzrosty odnotowano także w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Toruniu, Białymstoku i Rzeszowie. Jedynym miastem, w których ceny były niższe niż przed rokiem jest Gdańsk.