Pozostała już około jedna trzecia w budżecie przewidzianym na dopłaty do programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Polacy prześcigają się w zakupie mieszkań, byle tylko zdążyć, nim wyczerpią się fundusze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak ustalił portal money.pl, 677 mln zł z 941 mln zł przewidzianych w przyszłorocznym budżecie na dopłaty do kredytu 2 proc. już zarezerwowano. Pośrednicy finansowi informują, że jest druga fala olbrzymiego zainteresowania programem. Polacy mają kupować mieszkania nawet w ciemno, byle załapać się na dopłatę.
Szał na rynku mieszkaniowym
Pierwsza fala zainteresowania przyszła w wakacje, w okresie lipca. Jak informowaliśmy na INNPoland, ceny mieszkań gwałtownie wystrzeliły w górę w odpowiedzi na nagłe zainteresowanie. Wiele osób specjalnie czekało na start programu, a kiedy ten był ledwo zarysem, już pojawiały się pomysły, jak wydoić go do sucha.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ.
Portal money.pl otrzymał od Banku Gospodarstwa Krajowego dane o liczbie podpisanych umów o kredyt w programie – do 17 listopada jest ich już ponad 37 tysięcy. I prawie tyle drugie wniosków o tani kredyt (część zapewne pochodzi od jednego wnioskodawcy, który składa je do wielu banków).
Wykorzystano już limit budżetu, który był przewidziany na przyszły rok, łącznie 72 proc. Przy 90 proc. BGK powinien wstrzymać dalsze przyjmowanie wniosków.
Wysycha źródło
W przyszłym roku będą więc tylko pieniądze na realizację dopłat do kredytów zaciągniętych w roku obecnym. W praktyce oznacza to, że nikt nowy nie dostanie już kredytu. Tak jak ostrzegaliśmy na łamach INNPoland, program będzie de facto martwy.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Czy program zostanie zawieszony? Raczej tak. "Już teraz korzystamy z puli pieniędzy przewidzianej na przyszły rok, ponieważ zainteresowanie rządowym wsparciem zakupu pierwszego mieszkania jest większe, niż się spodziewano" – pisze money.pl.
Warto zauważyć, że dawny rząd przewidywał, iż dopłatami zostanie objęte ok. 50 tysięcy kredytów mieszkaniowych. Nie wiadomo, co będzie dalej z programem. Ta niepewność ma dodatkowo napędzać ludzi do zakupowego szaleństwa. Mówi się nawet o "panice na rynku".
W umowie koalicyjnej poświęcono niewiele uwagi rynkowi nieruchomości. Jedynie w punkcie 21. zapisano, że trzeba zwiększyć dostępność mieszkań.
– Jeżeli założy się, że kredyt 0 proc. proponowany przez KO miałby wejść w życie od 1 marca 2024 r., to środków na Bezpieczny Kredyt 2 proc.wystarczy do końca lutego – przekonywał minister rozwoju i technologii Waldemar Buda na antenie TVP1.
Eksplozja cen mieszkań
Analiza przygotowana przez Expander i Rentier.io wskazuje, że w sierpniu 2023 r. ceny mieszkań wzrosły o 2 proc. w porównaniu do lipca.
Mieszkania podrożały najbardziej w:
Toruniu – 6,3 proc.,
Gdyni – 5,7 proc.,
Poznaniu – 5,4 proc.,
Krakowie – 5 proc.
"Takie podwyżki są znaczące w skali roku, a tu mowa przecież o jednym miesiącu. Po raz ostatni tak wysokie wzrosty miesięcznie obserwowaliśmy w lutym 2022 r." – wskazują eksperci w raporcie cytowanym przez TVN24 Biznes.
W 10 z 17 przebadanych miast ceny mieszkań wzrosły najbardziej w historii. Rekordy padły w takich miastach jak: Gdynia, Katowice, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Toruń, Warszawa oraz Wrocław.