Rządowa propozycja wprowadzenia tzw. "wakacji od ZUS" budzi wiele pytań. Według informacji przekazanych przez "Rzeczpospolitą", miesięczne zwolnienie z opłacania należności do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będzie miało swoje ograniczenia, a składka zdrowotna nie będzie objęta ulgą.
Reklama.
Reklama.
Zgodnie z zapowiedziami rządu, pomysł ten ma na celu wsparcie przedsiębiorców w trudnym okresie gospodarczym. Sama idea jest warta uwagi, jednak pomysł zawiera kilka wyłączeń.
Wakacje od ZUS – informacje
Niedawno do konsultacji trafił projekt regulacji dotyczący zwolnienia z opłacania składek ZUS, który przewiduje wprowadzenie tzw. "Wakacji od ZUS". Zgodnie z informacjami przekazanymi przez gazetę, nowe przepisy mają na celu wsparcie mikroprzedsiębiorców, pozwalając im raz w roku ubiegać się o miesięczną ulgę w opłacaniu składek, które w tym czasie miałby pokryć budżet państwa.
W ramach "Wakacji od ZUS", mikroprzedsiębiorcy, zdefiniowani jako firmy zatrudniające do 9 pracowników i osiągające roczny obrót do 2 milionów euro będą mogli skorzystać z ulgi, której celem jest złagodzenie obciążeń finansowych w trudnych dla przedsiębiorstw okresach.
Mimo to "Rzeczpospolita" zwraca uwagę na pewne kwestie budzące wątpliwości ekspertów. Przede wszystkim, ulga nie obejmie składki zdrowotnej, co dla wielu stanowić będzie istotny element obciążający mikroprzedsiębiorców. Ponadto projekt przewiduje wyłączenie z korzystania z ulgi grup zawodowych, do których zaliczają się m.in. twórcy i artyści.
Z kolei "Dziennik Gazeta Prawna" dodaje, że projekt ten nie obejmie osób, które wykonują działalność na rzecz swoich byłych pracodawców.
Zgodnie z przedstawionymi danymi, wykluczenie osób, które wykonują działalność na rzecz swoich byłych pracodawców, ma na celu zapobieżenie tzw. wypychaniu pracowników na samozatrudnienie. Praktyka ta, często nazywana szaro-strefową, polega na tym, że pracownicy zostają zmuszeni do przejścia na samozatrudnienie, co pozwala pracodawcom na uniknięcie opłacania składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Eksperci nie pozostawiają złudzeń
Projekt "Wakacji od ZUS", mający na celu wsparcie mikroprzedsiębiorców w Polsce, spotyka się z krytyką ze strony ekspertów prawa oraz obserwacji, że brak kryterium dochodowego może skutkować nierównościami w dostępie do ulgi.
W rozmowie z gazetą dr Lasocki podkreśla, że brak kryterium dochodowego może skutkować sytuacją, w której nawet ci przedsiębiorcy, którzy radzą sobie doskonale na rynku, będą mogli skorzystać z ulgi. To z kolei oznacza, że koszty tej inicjatywy poniosą wszyscy, niezależnie od ich sytuacji finansowej.
Dodatkowo, "Wakacje od ZUS" wydają się niekorzystne dla kobiet w ciąży prowadzących własny biznes. Zdaniem gazety, brak kryterium dochodowego może prowadzić do sytuacji, w której kobiety deklarujące wyższą niż minimalną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, również będą musiały pokrywać te opłaty, co może wpływać negatywnie na sytuację finansową przedsiębiorczyń.
Czytaj także:
Podwyżka składek ZUS w 2024 roku
Jak informowaliśmy na łamach INNPoland, rozwiązanie przygotowywane przez rząd może nieco wesprzeć finanse przedsiębiorców, którzy w tym roku będą płacili jeszcze wyższe składki ZUS. Wszystko przez wzrost podstaw, które wpływają na ich wysokość.
Prognozowane przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej w 2024 roku ustalono na poziomie 7824 zł. Zgodnie z przepisami, 60 proc. tej kwoty stanowi podstawę ustalenia składek na ubezpieczenia społeczne dla przedsiębiorców. Oznacza to, że w 2024 r. nie może być ona niższa niż 4694,40 zł.