Na początku drugiego dnia 5. posiedzenia Sejmu marszałek Szymon Hołownia zapowiedział regulaminowe kary dla posłów PiS, którzy wczoraj wzięli udział w szarpaninie z funkcjonariuszami straży marszałkowskiej. W sieci pojawiły się nagrania, które są teraz analizowane pod kątem wskazania osób, które mogły dopuścić się złamania prawa.
Reklama.
Reklama.
Sprawdzamy, ile mogą stracić posłanki i posłowie, którzy w odezwie na apel Jarosława Kaczyńskiego próbowały siłą utorować drogę do Sejmu byłym posłom PiS skazanym prawomocnymi wyrokami sądów.
Szturm na Sejm – takich kar mogą się spodziewać posłowie
Marszałek Sejmu tuż po niezapowiedzianym wystąpieniu wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza ogłosił rozliczenie członków PiS, którzy brali udział we wczorajszych przepychankach przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu.
– Chcę państwa poinformować odnośnie tych zajść, które miały miejsce wczoraj przed Sejmem, że jesteśmy w trybie analizowania tych nagrań. Wobec tych osób, które dopuściły się hańbienia polskiego munduru, zostaną wyciągnięte konsekwencje regulaminowe i konsekwencje finansowe w związku z zakłócaniem porządku na terenie kancelarii Sejmu – powiedział Szymon Hołownia.
Zgodnie z regulaminem Sejmu oraz przepisami prawa osoby, które zakłócały porządek na terenie Sejmu, mogą zostać ukarane nie tylko naganą, ale też karą finansową. Zarówno prezydium Sejmu, jak i senatu ma prawo obniżyć uposażenie posła lub jego dietę, gdy ten poza terenem Sejmu naruszy jego powagę.
Przepisy nie wakują konkretnej kwoty, ponieważ każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Dodatkowo osoby, które dopuściły się naruszeń opisanych w regulaminie Sejmu, mogą również mieć spory problem natury prawno-karnej.
Obcięcie diety i uposażenia nie wyklucza bowiem odpowiedzialności karnej, jednak w wówczas niezbędny jest wniosek o zniesienie immunitetu poselskiego, aby prokurator mógł postawić zarzuty. Z taką sytuacją mieliśmy już do czynienia, gdy Grzegorz Braun użył gaśnicy do zgaszenia świec chanukowych na kilka dni przez wigilią w 2023 roku.
Kto mieczem wojuje...
Opisywane kary porządkowe są wynikiem zmian w prawie, które wprowadził PiS w czasie, gdy rządził krajem. Projekt nowelizacji ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, który został wniesiony do laski marszałkowskiej przez grupę posłów z Prawa i Sprawiedliwości w maju 2018 roku wzbudzi wiele kontrowersji.
Czytaj także:
Jedną z głównych propozycji zawartych w projekcie jest ograniczenie immunitetu poselskiego oraz senackiego. Do tego czasu politycy posiadający mandat posła lub senatora korzystają z pewnego rodzaju immunitetu, który ogranicza możliwość pociągnięcia ich do odpowiedzialności prawnej za niektóre czyny popełnione w związku z pełnieniem funkcji publicznej.
Nowe przepisy zmniejszyły zakres tego immunitetu, co zdaniem zwolenników projektu, miało przyczynić się do zwiększenia odpowiedzialności polityków przed prawem i teraz stają się źródłem problemów posłów z PiS odpowiedzialnych za zakłócanie porządku na terenie Sejmu.