logo
Niedziela handlowa 24 marca. Fot. Piotr Kamionka/Reporter/East News
Reklama.

Wedle ustawy o ograniczeniu handlu, w 2024 roku niedziela poprzedzająca Wielkanoc w marcu jest niedzielą handlową. Oprócz tego sklepy otwarte są zawsze w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.

Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.

Niedziele handlowe w 2024 roku

  • 28 stycznia,
  • 24 marca,
  • 28 kwietnia,
  • 30 czerwca,
  • 25 sierpnia
  • 15 grudnia,
  • 22 grudnia.
  • Jeśli nie masz pod ręką kalendarza wolnych niedziel, zawsze możesz to sobie wyliczyć. Zgodnie z ustawą trzy niedziele handlowe uzależnione są od świąt Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Wielkanoc w tym roku przypada 31 marca 2024 r., a Boże Narodzenie standardowo 25-26 grudnia 2024 r.

    Zakaz handlu w niedziele w Polsce

    Zakaz handlu w niedziele wszedł w życie przed niemal sześcioma laty, stopniowo przyjmując coraz ostrzejszą formę. W 2018 r. zakupy można było robić w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

    W 2019 r. – tylko w ostatnią niedzielę miesiąca, zaś od 2020 r. w całym roku jest tylko siedem niedziel handlowych (choć akurat 2020 r. był wyjątkiem: z uwagi na pandemię wyznaczono wówczas dodatkową grudniową niedzielę handlową, aby rozładować tłumy w sklepach).

    Wprowadzenie przez rząd PiS zakazu handlu w niedziele tłumaczono przede wszystkim troską o pracowników handlu. Według inicjatorów tych przepisów zakaz miał również pomóc małym sklepom, które zostały spod niego wyjęte.

    Co jest otwarte w niedziele niehandlowe?

    Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta przewiduje katalog 32-wyłączeń.

    Zakaz handlu nie obowiązuje więc m.in. w aptekach, na stacjach paliw, w placówkach pocztowych, kwiaciarniach, cukierniach, lodziarniach, w sklepach z prasą, kawiarniach czy sklepach o powierzchni do 200 mkw., gdzie handel jest prowadzony osobiście przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną, który pracuje we własnym imieniu i na własny rachunek. Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki.

    Piekło w dyskontach

    Zamiast radości z ewentualnych zakupów, pracownicy dyskontów i galerii handlowych już dzielą się obawami dotyczącymi nie tylko oblężenia sklepów, ale przede wszystkim braku wystarczającej liczby pracowników na zmianie. W większości z nich obserwuje się niedobór rąk do pracy, co niepokoi wielu pracodawców.

    Duży problem z brakiem załogi na czas niedzieli handlowej ma Biedronka.

    Jak mówi jedna z pracownic sieci – w najbliższą niedzielę handlową (24 marca) "nikt nie będzie miał wolnego". – Grafik już jest, mamy stawić się wszyscy. Kierownik powiedział, że nie chce słyszeć, że ktoś pyta o wolne, jest chory czy ma chore dziecko. Nie ma takiej możliwości – powiedziała dziennikarzom. I dodała, że "to będzie piekło".

    Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

    Takie sytuacje w połączeniu z niskimi wynagrodzeniami doprowadziły pracowników tego dyskontu do drastycznego kroku - wystosowali do zarządu firmy Jeronimo Martins petycję z żądaniami. Dokument podpisało 4 tys. pracowników, z 80 tys. zatrudnionych w Biedronce. Więcej o tym przeczytacie na INNPoland.

    Czytaj także: