W tym momencie na polskim rynku nie występuje deficyt LPG, co przekłada się na niskie ceny, które nie przekraczają pułapu 2,79 zł za 1 litr. Wkrótce może się to zmienić ze względu na napiętą sytuację geopolityczną i liczne sankcje, które międzynarodowe organizacje nałożyły na handel z udziałem Federacji Rosyjskiej.
Jak podaje Polska Organizacja Gazu Płynnego, Rosjanie mają coraz większe trudności z rozliczaniem transakcji w handlu LPG. Kolejne sankcje zaczną obowiązywać od grudnia 2024 roku, co może przełożyć się na wyższe koszty. Eksperci ostrzegają przed drastycznymi podwyżkami cen na stacjach benzynowych.
Pytania dotyczące zagadnienia wstrzymania dostaw LPG zadała Polska Agencja Prasowa. Szef Polskiej Organizacji Gazu Płynnego – Bartosz Kwiatkowski uspokoił nieco nastroje. Zaznaczył jednak, że dobra sytuacja z cenami na stacjach paliw prawdopodobnie ulegnie pogorszeniu w nadchodzącym sezonie jesienno-zimowym.
Zdaniem szefa OGP pierwszy wzrost cen LPG nastąpi jesienią i będzie to podwyżka w wymiarze mniej więcej 20 proc.
W praktyce, ilość LPG na polskim rynku w 2024 r. bardzo wzrosła – stąd bierze się wyjątkowo atrakcyjna obecnie cena autogazu, nawet poniżej 2,70 zł/l. Wzrostu cen spodziewamy się po rozpoczęciu sezonu grzewczego, jesienią.
Do przyczyn prawdopodobnych podwyżek cen w zimie zaliczają się ograniczenia, które zostały nałożone na banki. Ze względu na taki stan rzeczy nie mogą one rozliczać należności Rosji za LPG od kontrahentów. Podwyższa to ryzyko wstrzymania dostaw i mocnego odczucia takiej sytuacji przez polskich konsumentów w niedalekiej perspektywie.
Szef Polskiej Organizacji Gazu Płynnego odniósł się do informacji medialnych dotyczących tego, że Polska już mierzy się z odcięciem dostaw LPG od Federacji Rosyjskiej. Takie doniesienia pojawiały się przede wszystkim w kontekście zastopowania przesyłania surowca przez koncern Sibur.
Obecnie zjawiska wstrzymywania dostaw nie widać, choć wiemy, że Sibur – wielki rosyjski dostawca LPG – został w czerwcu objęty amerykańskimi sankcjami, które mogą być dla nich bolesne.
Do momentu wprowadzenia sankcji, rosyjski dostawca wywiązywał się bez zarzutu z podpisanych umów o dostawę LPG. Jak ocenił to Szef Polskiej Organizacji Gazu Płynnego – Rosjanie "bardzo skrupulatnie" dotrzymywali terminów i zasad dotyczących zakontraktowanych dostaw. Wpływ na zmianę tego stanu rzeczy miały również liczne i drastyczne, europejskie embarga na energię płynącą z Rosji.
W dniu 24 czerwca 2024 roku Unia Europejska zaakceptowała 14. pakiet sankcji przeciwko Federacji Rosyjskiej. Nowy pakiet ograniczeń objął obszary takie jak m.in. handel, transport i finanse. Zgodnie z założeniami dokumentu, restrykcje nałożono na 69 osób fizycznych, a także 47 firm z Rosji.
Jednym z elementów restrykcji zastosowanych przez Unię Europejską, jest blokada dostępu do unijnych portów i świadczeń usług przez podmioty UE na rzecz statków przyczyniających się do prowadzenia działań wojennych Federacji Rosyjskiej na Ukrainie. Między innymi dotyczy to przewozu komponentów technologicznych, które są wykorzystywane w rosyjskim LNG.
Unia uderzyła również w rosyjski sektor LNG za pośrednictwem zakazu reeksportowania oraz przeładunku gazu skroplonego na terytorium wspólnoty. Sankcje finansowe zastosowane przez Brukselę obejmują też zakaz inwestowania w rosyjski sektor LNG i świadczenia usług na rzecz tej branży.
Natomiast europejskie banki nie mogą korzystać rosyjskiego odpowiednika SWIFT, czyli SPFS, a także dokonywania transakcji z bankami i pośrednikami spoza Unii Europejskiej, którzy mogliby obsługiwać płatności w interesie Federacji Rosyjskiej.
Szef Polskiej Organizacji Gazu Płynnego zauważył, że Polska nie musi koniecznie rozwiązać problem uzależnienia większości dostaw LPG od Rosji. Są na to perspektywy, ponieważ w 2023 roku dostawy do naszego kraju były dostarczane również z krajów takich jak:
Decyzje podjęte przez Unię Europejską, a także potencjalne skutki, zostały również skomentowane przez analityka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych:
Nowe sankcje ograniczą wpływ Rosji na unijny rynek energii i uderzą w jej przychody z eksportu LPG do UE. Silnie wpłyną jednak na rynki środkowoeuropejskie, wywołując wzrosty cen paliw i istotnie ograniczając dostępność LPG. W interesie Polski, największego regionalnego konsumenta i reeksportera LPG, leży rozbudowa infrastruktury przyjmującej i magazynowej w celu zapewnienia ciągłości dostaw z innych kierunków.
Zgodnie z informacją dyrektora POGP stan zasobności LPG w Polsce w 45,8 proc. zależał od surowca dostarczanego z Federacji Rosyjskiej. Jak podkreślił Bartosz Kwiatkowski w wypowiedzi dla PAP – LPG na świecie jest bardzo dużo, jedynym wyzwaniem jest dowieźć go – drogą morską lub lądową – do Polski.
Czytaj także: https://innpoland.pl/207206,chcesz-naprawic-elektryka-bedzie-drogo-dlugo-i-bez-gwarancji