W poniedziałek na platformie X Rafał Zaorski ogłosił, że "epicki flip" ostatecznie się kończy. O (jak i wiele innych osób o to zapytanych), wciąż nie może uwierzyć, z jak dużym zainteresowaniem się spotkał. Gdyby sprzedał udziały w każdym z 20 tys. fragmentów warszawskiego mieszkania, mógłby zarobić 77 milionów złotych.
– Niestety z przyczyn całkowicie ode mnie niezależnych nie jestem w stanie wywiązać się z terminów, dlatego szanując Wasz czas i pieniądze podjąłem jednostronną i ostateczną decyzję o zamknięciu projektu – informuje Rafał Zaorski na X
Rafał Zaorski to znany spekulant giełdowy. W czerwcu 2022 roku kupił mieszkanie w jednym z najsłynniejszych apartamentowców w Polsce, na Złotej 44, za 22,9 mln złotych. Jego plan zakładał zarobienie na nim pięć razy tyle. Wizja tłumów nie spodobała się jego bogatym sąsiadom. Sprzedając wszystkie kawałki mieszkania, zarobiłby 100 mln zł, czyli po odjęciu kosztów zakupu, byłby do przodu o 77 mln zł.
Każdy współwłaściciel nieruchomości dostałby do niej klucz i wpis do księgi wieczystej. Wspólnie ustalony harmonogram pozwalałby odwiedzać mu zakupiony skrawek nieruchomości w atrakcyjnym położeniu.
Apartament z numerem 504 ma powierzchnię 480 metrów kwadratowych i zajmuje całe piętro budynku. To znaczy, że na głowę przypadłyby 24 centymetry kwadratowe.
Mieszkańcy obawiali się o funkcjonowanie budynku i odwiedziny nawet kilku setek osób naraz. Sprawę skierowali do sądu, a w połowie stycznia w księdze wieczystej apartamentu 504 dodano wpis o zakazie zbywania lub obciążania tego mieszkania. Dostęp do apartamentu miał ruszyć w lutym.
A przy okazji skarżyli się na samego spekulanta.
"Pan Rafał Zaorski był informowany, że uporczywe użytkowanie lokalu mieszkalnego na cele organizacji imprez i eventów, które zakłócają korzystanie z innych mieszkań i części wspólnych, w czasie których regularnie interweniuje ochrona i Policja, stanowią zachowania rażąco sprzeczne z regulaminem Budynku" – czytamy w stanowisku wspólnoty.
Zaorski argumentuje, że to od początku był eksperyment, a w dodatku ze szlachetnym celem.
To co na pewno trzeba stwierdzić, to przez wiele miesięcy toczyła się bardzo zasięgowa, otwarta i transparentna rozmowa na temat aspektów prawnych własności w Polsce. Zaangażowało się wiele osób, o różnych poglądach (także tych odnoszących się negatywnie do projektu czy do mnie). Za zaangażowanie, artykuły prasowe, wpisy i memy, także dziękuje, zwiększyliśmy razem świadomość społeczną prawa własności. Każda Wasza opinia (nawet negatywna) zaprocentuje w przyszłości większą wiedzą i świadomością a przez to ochroną waszej własności.
Spekulant ma zamiar upewnić się, że nikt ostatecznie nie zostanie poszkodowany przez jego pomysł. Osoby, które zainwestowały w jego ideę, otrzymają zwrot pieniędzy. Jak zaznaczył w swoim najnowszym ogłoszeniu, wpierw rozliczy się z tymi, którzy już wcześniej zgłaszali się o zwrot.
Osoby, które zgłosiły się przed 8 lipca br., otrzymają zwrot pieniędzy w najbliższych dniach. Z kolei ci, którzy do tej pory nie odpuścili, dostaną bonus 44 proc. w skali roku, czyli 22 proc. za półrocze trwania "epickiego flipa". Środki wpłyną wraz ze zwrotem kwoty umowy.
– Nikt nie zostanie pominięty (również artystyczne pomysły i konkursy które ogłaszałem), proszę o bezpośredni DM instagram ze mną celem weryfikacji udziału w konkursie i ewentualnej wygranej. Nikogo nie pominę – zapewnia Zaorski.
Swoją obecną działalność Zaorski kieruje w kierunku działalności inwestycyjnej oraz w społeczności dla inwestorów BigShortBets. Rafał Zaorski jest inwestorem giełdowym, spekulantem i prezesem fundacji Trading Jam Session, który doskonale odnajduje się na rynku kryptowalut. W sieci można znaleźć wręcz określenia opisujące go jako "guru polskich spekulantów", "polski Elon Musk" czy "influencer finansowy".