Rosnące koszty wakacyjnych wyjazdów zawsze budzą emocje Polaków. Wydaje się, że gdzie nie pojedziemy, czekają nas wysokie rachunki, czyli tzw. paragony grozy. Eksperci ze znanej aplikacji rozstrzygnęli, czy drożej jest nad morzem, czy w górach. Porównali popularne produkty i oferty gastronomiczne.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Góry i morze rywalizują o serca Polaków, a miłośnicy danego kierunku prędko wytkną tym drugim, co im się nie podoba. Wśród argumentów często pojawiają się ceny. Badanie z aplikacji PanParagon podejmuje się próby rozstrzygnięcia gdzie faktycznie jest drożej.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Średnie ceny w górach i nad morzem
Eksperci z aplikacji PanParagon sprawdzili, jakie są średnie i najwyższe ceny posiłków w lokalach gastronomicznych zarówno na północy, jak i na południu turystycznych biegunów w naszego kraju.
Latem 2023 w porównaniu z zeszłoroczną wiosną liczba odwiedzin w gminach górskich wzrosła o 44 proc. oraz o 36,7 proc. w pasie nadmorskim. Wedle ekspertów trend ten z pewnością utrzyma się także w 2024 r. A jak łatwo się domyślić, popularność przekłada się na wzrost cen.
W porównaniu wzięto pod uwagę rachunki za gałki lodów, zapiekanki, pierogi ruskie, kotlet schabowy, rosół, piwo 0,5 l oraz czarną kawę. Uwzględniono paragony z okresu 1 czerwca - 23 lipca 2024 roku.
Jak wynika z paragonów dodanych do aplikacji PanParagon, w ogólnym rozrachunku więcej za jedzenie przyjdzie nam zapłacić nad morzem! W badanym okresie więcej niż w górach kosztowała klasyczna zapiekanka (ok.+2,53 zł), porcja pierogów ruskich (ok. +1,41 zł), rosół (ok. +0,75 zł) oraz gałka lodów (ok. +0,37).
Natomiast taniej nad morzem niż w górach można było kupić kotlet schabowy (ok. -1,70 zł), półlitrowe piwo (ok. -0,80 zł) lub czarną kawę (ok. -0,21 zł).
Łącznie za wszystkie ujęte w badaniu produkty, w górach rachunek był o 2,36 zł niższy. Oznacza to, że całościowo różnice w średnich cenach są stosunkowo niewielkie. Robi się ciekawiej, gdy spojrzymy na najwyższe ceny.
Gdzie jest najdrożej?
Okazuje się, że zarówno w górach, jak i nad morzem największa kwota za gałkę lodów, na ujętych w badaniu paragonach, wynosiła 9,50 zł. W obu regionach za porcję rosołu płaciliśmy maksymalnie 20 zł, a za czarną kawę 12 zł. W przypadku pozostałych produktów najwyższe ceny występowały głównie w punktach gastronomicznych nad morzem.
I tak za schabowego w pasie górskim najwięcej zapłacono 34 zł, podczas gdy w rejonie nadmorskim było to 35,90 zł, za pierogi ruskie maksymalna cena na południu kraju wynosiła 32 zł, na północy 33 zł. Pół litra piwa w lokalu górach to największy koszt 18 zł, nad morzem 20 zł. Spora różnica cenowa widoczna była w przypadku zapiekanki. Najwyższa cena za ten rodzaj fast foodu w górskich miejscowościach to 22 zł, w pasie nadmorskim maksymalny koszt wynosił 28 zł.
Badanie pokazało, że w ogólnym zestawieniu koszt przeanalizowanych produktów gastronomicznych był nieco wyższy nad morzem niż w górach. Warto jednak zaznaczyć, że skrajnie wysokie ceny za jedzenie można spotkać podróżując po całym kraju. A astronomiczne kwoty za gałkę lodów czy schabowego występują nawet w środku miast w centrum Polski.