Opinie ekspertów wskazują na to, że ceny paliw będą spadać zarówno na rynku hurtowym, jak i detalicznym. Przyniesie to oszczędności kierowcom, którzy tankują benzynę i olej napędowy. Obniżki stawek za litr mogą mieć wymiar nawet 10 groszy.
Optymistyczne prognozy nakreślili analitycy. Eksperci Reflex podsumowali obecne tendencje rynkowe w komentarzu pt. "To jeszcze nie koniec obniżek cen paliw na stacjach". Zapowiedzieli dość znaczące obniżki, ale jednocześnie zaznaczyli, że będzie jeden wyjątek.
Analitycy z Reflex zauważyli korektę cen na rynku hurtowym. W kontekście benzyny i diesla może to oznaczać, że stawki na stacjach paliw będą na najniższym poziomie w 2024 roku. Kierowcy mogą to odczuć już wkrótce.
Skala korekty na rynku hurtowym, zwłaszcza w przypadku benzyn, pozostawia miejsce na dalsze spadki cen przy dystrybutorach w kolejnym tygodniu, niezależnie od bieżącej sytuacji na rynku hurtowym.
Urszula Cieślak i Rafał Zywert z firmy konsultingowej Reflex, zajmującej się również handlem paliwami płynnymi, twierdzą, że już od poniedziałku 9 września kierowcy, używając dystrybutorów, zauważą niższe stawki.
Eksperci spodziewają się spadku cen paliw w wymiarze średnio o 5 do 10 groszy na litrze. Na tablicach informujących przy stacjach paliw będzie można nieraz zobaczyć stawkę 6 zł za litr benzyny i diesla, czy nawet niższą.
Korekta cen w przypadku LPG w Polsce w drugim tygodniu września nie będzie tak spektakularna, jak w przypadku benzyny i diesla. Ma być jedynie symboliczna. Ze względu na brak znaczących zmian na rynku hurtowym, stawki na stacjach paliw zbyt się nie zmienią.
Za LPG kierowcy mogą zapłacić podobnie jak na początku września. Ewentualnie redukcja cen może dotyczyć jednego lub dwóch groszy. Według danych Reflex przedstawionych w komentarzu "To jeszcze nie koniec obniżek cen paliw na stacjach" mediana stawki za autogaz w Polsce na początku września 2024 roku wyniosła 2,83 zł za litr.