Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak poinformował PAP, że jeszcze w tym roku o ok. 1600 km poszerzona zostanie sieć płatnych dróg dla ruchu ciężarowego. Docelowo wszystkie nowo wybudowane drogi mają stać się płatne dla kierowców ciężarówek. Dodatkowe opłaty mają wpłynąć także na… perspektywę przedsiębiorców, aby ci otworzyli się na alternatywy transportowe.
Obecnie opłata elektroniczna pobierana jest na ok. 3620 km dróg krajowych, za przejazd pojazdów o masie powyżej 3,5 tony i poniżej 12 ton. Jeszcze do końca 2024 roku ma to się poszerzyć o 1600 km dróg dla ruchu ciężarowego.
Wedle Oceny Skutków Regulacji (OSR) do projektu rozporządzenia, resort infrastruktury przewiduje, że zakładając poszerzanie tej sieci na przestrzeni 10 lat, Krajowy Fundusz Drogowy wzbogaci się z tego tytułu o 14 mld zł.
"Objęcie opłatami nowych dróg nie jest niczym nowym. 12/2021 mówił o tym minister Adamczyk. Rozszerzenie po 7 latach poboru opłat dla transportu ciężarowego o kolejne 1600 km dróg zostało przyjęte w 6/2022 przez rząd w ramach uzgodnień programu KPO" – informuje Piotr Malepszak na X.
Resort zwraca uwagę, że sieć dróg płatnych nie była rozszerzana od 2017 roku. Projekt rozporządzenia ma kontynuować politykę rozpoczętą w 2011 roku. Według Oceny Skutków regulacji zwiększenie tej sieci może być z korzyścią dla transportu kolejowego.
Więcej płatnych dróg będzie miało też przełożenie na koszty transportu kołowego, co zdaniem resortu infrastruktury może zachęcić przedsiębiorców do rozważenia kolejowej alternatywy.
Oprócz tego zacieśniona zostanie kontrola przewoźników z państw trzecich. Od 1 listopada 2024 roku pojawi się obowiązek rejestracji w systemie SENT dla przewoźników, którzy nie mają siedziby w państwie członkowskim UE, Konfederacji Szwajcarskiej lub państwie członkowskim EFTA. Od 1 stycznia 2025 roku zostanie on poszerzony na ww. wyjątki.
W ten sposób resort chce zapewnić polskiej branży transportu drogowego ochronę przed niedozwolonymi praktykami ze strony zagranicznych przewoźników i wyeliminować zjawisko nieuczciwej konkurencji. To odpowiedź na postulaty zgłaszane przez środowisko przewoźników, po protestach przed drogowymi przejściami z Ukrainą.
Przypomnijmy, że polskie firmy transportowe przystąpiły do blokady przejść granicznych 6 listopada 2023 r. Dwa tygodnie później do demonstracji przyłączyli się rolnicy. Protestujący domagali się przywrócenia regulacji, które obowiązywały przed wybuchem wojny w Ukrainie. Wówczas ukraińskie ciężarówki mogły wjeżdżać do Polski na podstawie specjalnego zezwolenia. 24 lutego 2022 r. ten wymóg przestał obowiązywać.
Równocześnie wprowadzono zasadę, że firmy zza wschodniej granicy nie mogą transportować towarów pomiędzy państwami członkowskimi Unii Europejskiej. W ocenie pracowników firm transportowych ta kwestia nie jest odpowiednio monitorowana.
Czytaj także: https://innpoland.pl/207983,niemcy-zamkneli-przejscie-graniczne-z-polska