Z polskiego budżetu płyną miliony złotych na dzieci z Ukrainy. Ich rodzice otrzymują wsparcie z programów 800 plus czy Dobry Start. Według zapowiedzi MEN w tym roku uczniów zza wschodniej granicy jest jeszcze więcej, jednak wielu z nich... nie uczęszcza do polskich szkół. Jak nasz rząd chce rozwiązać ten problem?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na początku sierpnia pisaliśmy w INNPoland.pl o zmianach wprowadzanych przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort zadecydował o wypełnieniu luki w systemie funkcjonowania programów 800 Plus i Dobry Start.
Z tych projektów społecznych wydawane są setki milionów złotych. Jednak do beneficjentów świadczeń zaliczały się osoby, które prowadzały swoje dzieci nie do polskich, a zagranicznych szkół. Pomimo tego pobierały pieniądze z rządowych programów.
Zachęcamy do subskrybowania kanału INN:Poland na YouTube. Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia", "Po ludzku o ekonomii" i "Koszyka Bagińskiego" możesz oglądać TUTAJ.
Zmiany w zakresie 800 plus zatamują "wyciek" pieniędzy
Od 1 września 2024 obowiązują znowelizowane zasady wypłacania 800 plus. Będą jednak działać dopiero w roku szkolnym 2025/2026. Od tego czasu zaczną funkcjonować ograniczenia. Obejmą również program Dobry Start.
Najważniejszym kryterium wypłacania pieniędzy będzie to, czy dziecko uczęszcza do szkoły lub przedszkola (z wyłączeniem żłobków) zarejestrowanych w polskim systemie edukacyjnym. Skutki zmian mają odczuć przede wszystkim osoby zza granicy.
Dużą część tej społeczności stanowią obywatele Ukrainy. Po wybuchu wojny, polski rząd słusznie wsparł uchodźców. Jego decyzje były jednak nieusystematyzowane. Efektem było to, że rodzice pobierali 800 plus na dzieci, które nie uczyły się w polskich, a ukraińskich placówkach edukacyjnych, tyle że online.
Na ile dzieci z Ukrainy wypłacono 800 plus? ZUS przedstawia dane
Zakład Ubezpieczeń Społecznych w oświadczeniu dla PAP przekazał, na ile dzieci z Ukrainy przekazano świadczenie wychowawcze. Zakład udostępnił informacje, uwzględniając trzy przedziały dat:
od stycznia do grudnia 2022 r. – na 514,4 tys. dzieci,
od stycznia do grudnia 2023 r. – na 322,7 tys. dzieci,
od stycznia do lipca 2024 r. – na 246,8 tys. dzieci.
Dokładne wyniki na temat proporcji dzieci obecnych w Polsce, a rzeczywiście uczących się w krajowych placówkach pokazał raport Centrum Edukacji Obywatelskiej pt. "Uczniowie uchodźczy z Ukrainy w polskim systemie edukacji".
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ile dzieci z Ukrainy rzeczywiście uczy się w Polskich szkołach?
Z opracowania Pauliny Chrostowskiej można się dowiedzieć, że dzieci uchodźczych z Ukrainy w wieku szkolnym (w roku 2023/2024) było w Polsce 292 568 tys. Natomiast uczniów, którzy rzeczywiście uczyli się w polskich szkołach było 136 074 tys.
Warto wspomnieć, że w badaniu Centrum Edukacji Obywatelskiej wzięto pod uwagę wyłącznie informacje pozyskane z placówek:
szkół podstawowych (z wyłączeniem oddziałów przedszkolnych),
liceów ogólnokształcących,
techników,
branżowych szkół I stopnia.
Uzupełnieniem danych z raportu jest wypowiedź Barbary Nowackiej z 2 września z konferencji prasowej po ogólnopolskiej inauguracji nowego roku szkolnego 2024/2025 w Zespole Szkół Technicznych w Mielcu w woj. podkarpackim.
Szefowa resortu poinformowała, że z obserwacji, szacunków i rozmów z samorządami wynika, że do systemu polskiej edukacji wejdzie ok. 30-40 tys. uczniów z Ukrainy. Minister, cytowana przez PAP, podkreśliła, że będzie to "bardzo widoczne w świadczeniach 800 plus".