
Karol Nawrocki zaproponował zwolnienie do 140 tys. zł dochodu rocznie dla każdego rodzica wychowującego co najmniej dwoje dzieci. Do tego podwyżka drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł i ulgi w rozliczeniach podatku za dzieci dla przedsiębiorców. To wszystko, aby ratować demografię.
Tym propozycjom przyjrzeli się analitycy z think tanku CenEA i wskazują, że propozycja mija się z celem.
I nie tylko z powodu ogromnych kosztów.
Miliardy rocznie na ulgi za dzieci
Według analizy "Kampanijne deklaracje podatkowe Karola Nawrockiego" (dostępna tutaj) z 14 kwietnia br., gdyby projekty kandydata na prezydenta zostałby uprawomocniony, kosztowałby łącznie budżet Polski 19,1 mld złotych rocznie.
Z czego same benefity za dwójkę dzieci, czyli PIT 0 i ulga dla przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym oraz ryczałtem, pochłonęłyby same 15,9 mld złotych z rocznego budżetu. Według polityków PiS popierających projekt ma to być możliwe dzięki zwiększeniu ściągalności podatków.
Kto na tym by zyskał?
Drugi problem propozycji kandydata, to rozstrzał między grupami beneficjentów. Wedle obliczeń CenEA, 12 mld z ww. kwoty trafiłoby do 20 proc. Polaków o najwyższych dochodach.
"Wybór mechanizmu wsparcia rodzin z dziećmi w programie Karola Nawrockiego wyraźnie koncentruje się na rodzinach o wysokich i bardzo wysokich dochodach. Na Wykresie C pokazano ponownie wyniki symulacji propozycji Karola Nawrockiego skierowanej do rodzin z dziećmi, z tą różnicą, że tym razem przeciętne korzyści liczone są wyłącznie wśród gospodarstw domowych z dziećmi. Jak widać, najbogatsze rodziny z dziećmi – te z 10. grupy decylowej, przeciętnie zyskują aż 1080 zł miesięcznie, a rodziny z dziećmi z najniższej grupy, przeciętnie jedynie 6 zł miesięcznie" – czytamy w raporcie.
Zobacz także
Dla najbiedniejszych 10 proc. gospodarstw domowych przedstawione propozycje nie uczyniłyby żadnej odczuwalnej różnicy.
Poseł PiS Janusz Kowalski argumentuje jednak, że analiza nie uwzględnia celu, czyli tego, że propozycja mogłaby zachęcić Polaków do posiadania większej ilości dzieci.