
Jak pokazuje raport Fundacji im. Stefana Batorego, nie wszystkie fundusze wydane na media społecznościowe przyniosły te same efekty. Liderzy pod względem wydatków nie zawsze okazywali się liderami pod względem zasięgu czy zaangażowania, a niekonwencjonalne strategie niektórych kandydatów zaskakująco dobrze rezonowały z odbiorcami.
Mentos i Potężny Duńczyk? Narodowa Sensejszyn? Ta kampanie w internecie wyglądała zupełnie inaczej, niż w konwencjonalnych mediach.
Choć kandydaci i kandydatki prowadzili swoje kampanie w dużej mierze w telewizji i mediach pisanych oraz w trakcie spotkań na żywo, media społecznościowe jeszcze nigdy nie odgrywały tak dużej roli w polityce, jak teraz.
Jak wynika z raportu Fundacji im. Stefana Batorego, kampania prezydencka w mediach społecznościowych w ostatniej fazie doświadczyła znacznego wzrostu finansowania kampanii w internecie.
Jednak nie wszystkie fundusze przyniosły te same efekty.
Kto był liderem?
Karol Nawrocki okazał się liderem pod względem liczby opublikowanych reklam, przekraczając 1800 materiałów i wydając ponad milion złotych na promocję internetową. Jednakże sama liczba reklam nie zawsze przekłada się na efektywność kampanii. Pomimo trzykrotnie większej liczby reklam niż Adrian Zandberg, Karol Nawrocki osiągnął znacznie niższe wyświetlenia niż Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski, mimo niższego budżetu reklamowego (około 913 tys. zł) w porównaniu do Nawrockiego, utrzymał pozycję lidera pod względem liczby wyświetleń reklam, osiągając ponad 235 milionów odsłon.
To wskazuje, że nie tylko nakłady finansowe, ale także jakość i zasięg reklam mają kluczowe znaczenie dla dotarcia do odbiorców. Sławomir Mentzen, pomimo najniższych nakładów finansowych (około 72 tys. zł), dominował w mediach społecznościowych.
Wydatki a wyświetlenia
Analizując wydatki i wyświetlenia, można zauważyć, że efektywność kampanii nie jest wprost proporcjonalna do zainwestowanych środków. Rafał Trzaskowski, wydając mniej niż milion złotych, osiągnął średnio ponad 200 mln wyświetleń.
Daje mu to najwyższy wskaźnik wyświetleń w stosunku do wydatków spośród wszystkich kandydatów. Karol Nawrocki, choć wydał najwięcej (1,1 mln zł), uzyskał tylko 95,5 mln wyświetleń. Jego kampania, mimo dużej aktywności, była mniej efektywna pod względem zasięgu w przeliczeniu na złotówkę.
Sławomir Mentzen, z wydatkami rzędu 70 tys. zł. odnotował ponad 10 mln wyświetleń. Magdalena Biejat i Szymon Hołownia, z podobnymi budżetami (ok. 300 tys. zł), osiągnęli odpowiednio 47,7 mln i 67,4 mln wyświetleń, co świadczy o zmiennej efektywności w zależności od kandydata.
Budowanie zaangażowania
Raport analizuje również organiczną aktywność kandydatów, czyli ich zdolność do generowania zaangażowania bez płatnych reklam.
W tym aspekcie najwyższy łączny poziom zaangażowania osiągnęli Sławomir Mentzen i Rafał Trzaskowski. Co ciekawe, Joanna Senyszyn, mimo że publikowała stosunkowo niewiele treści, wyróżniała się najwyższym średnim zaangażowaniem na pojedynczy post.
To pokazuje, że jakość i rezonans treści są równie ważne, co ich ilość. Karol Nawrocki i Grzegorz Braun, pomimo dużej aktywności, generowali mniejsze zainteresowanie pojedynczymi postami, co umieściło ich w grupie "nadaktywnych" na matrycy zaangażowania, gdzie wysokie łączne wyniki wynikają z dużej aktywności, ale średnie zaangażowanie na post jest niższe.
