Poparcie dla skrajnej prawicy to nie jedyne zaskoczenie w tej grupie wiekowej.
Poparcie dla skrajnej prawicy to nie jedyne zaskoczenie w tej grupie wiekowej. Fot.: Julian Sojka/East News

Najmłodsi wyborcy w ostatnich wyborach prezydenckich jasno pokazali, że mają dość dominacji dwóch głównych sił politycznych. Bardzo wysoka frekwencja wśród młodych i ich wybory sygnalizują koniec mitu o ich apatii politycznej oraz wysyłają mocny sygnał obecnemu rządowi.

REKLAMA

Najmłodsi wyborcy powiedzieli jasno, że mają dość duopolu. 

Jeżeli to grupa wiekowa 18-29 lat miałaby zadecydować o wyniku wyborów, pierwsze dwa miejsca podium nie należałyby ani do Rafała Trzaskowskiego, ani do Karola Nawrockiego. 

Według sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsat News, najmłodsi najchętniej głosowali na Sławomira Mentzena. Kandydat Konfederacji w tej grupie wiekowej otrzymał 36,1 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasował się Adran Zandberg z wynikiem 19,7 a dopiero na trzecim Rafał Trzaskowski – 12,2. 

Czytaj także:

Poparcie dla skrajnej prawicy to nie jedyne zaskoczenie w tej grupie wiekowej. Młodzi wyborcy, z których wielu po raz pierwszy brało udział w głosowaniu na prezydenta, wykazali się oszałamiającą frekwencją. W wyborach wzięło udział 72,8 proc. najmłodszych wyborców. Wyższa frekwencja była jedynie wśród 50-latków (74,5). 

O czym to świadczy? 

Jednostajny wzrost

To koniec mitu niezaangażowanej politycznie młodzieży. 

Choć jeszcze niedawno było w nim więcej niż ziarno prawdy. Przełomem okazał się rok 2019. W wyborach europejskich frekwencja w grupie wiekowej 18-29 wyniosła 27 proc. Od tego momentu wykres ich aktywności politycznej idzie stale w górę. 

Czytaj także:

Jeszcze w tym samym roku w wyborach parlamentarnych wzięło udział 46 proc. młodych Polek i Polaków. Wybory prezydenckie 2020 to już 64,5 proc. czyli po raz pierwszy wyżej niż frekwencja ogółem. Do wyborów parlamentarnych w 2023 poszło 68,8 proc. młodych. Wczorajszy wynik to więc kontynuacja szerszego trendu. 

Ich decyzje przy urnach pokazują natomiast jasny komunikat dla obecnego rządu, który jeśli na niego nie zareaguje, może już niedługo wrócić do opozycji

To reakcja na ich sytuację

Jeszcze w trakcie ostatnich wyborów parlamentarnych młodzi najchętniej głosowali na Koalicję Obywatelską. Drugie miejsce podium należało do Lewicy. Niecałe dwa lata później ich decyzje są zupełnie inne. 

W drugiej turze młodzi widzieliby Zandberga i Mentzena – reprezentantów dwóch skrajnych ugrupowań z lewej i prawej strony politycznej sceny. Najważniejszy wniosek z tego wyniku jest taki, że najmłodsi wyborcy mają dość polityki rządu, który nie zdołał spełnić swoich obietnic z kampanii w 2023. 

Ta sama grupa wyborców już niedługo będzie miała jeszcze większy wpływ na sytuację polityczną w kraju. Natomiast ich frustracje, już teraz widoczne w decyzjach przy urnach, mogą kształtować polską scenę polityczną. 

Czytaj także:

W końcu zarówno Zandberg jak i Mentzen prowadzili swoją kampanię z wyraźnym naciskiem na kwestie ekonomiczne. Zandberg proponował rozwój polskiej energetyki atomowej i budowę tanich mieszkań na wynajem. Mentzen to natomiast wolnorynkowy kandydat z postulatami dotyczącymi zmniejszenia biurokratyzacji, uproszczenia podatków i niskiego PITu.

Grupa wyborców, którzy wchodzą na rynek pracy, wyprowadzają się z domów rodzinnych i chcą zakładać rodziny, jest szczególnie wrażliwa na sytuację ekonomiczną w kraju. Te postulaty – reprezentujące dwa, odmienne sposoby zaadresowania kryzysu kosztów życia, wyraźnie z nimi rezonują.

Koniec tradycyjnych mediów

Jednak to nie tylko treść postulatów tych kandydatów jest tutaj ważna. Istotny jest również sposób ich przekazywania. 

Mentzen prowadził zapewne najsilniejszą kampanię w mediach społecznościowych ze wszystkich kandydatek i kandydatów. Szczególnie ważna była jego obecność na TikToku, na którym zebrał 1,6 mln obserwujących

Swoim wizerunkiem w mediach społecznościowych grał również Zandberg. Prześmiewczą łatkę "Potężnego Duńczyka" udało się przekuć w mem, który rezonował z młodymi. 

Zarówno frekwencja, jak i wybory najmłodszego elektoratu zwiastują też koniec dużych portali medialnych. Telewizja wydaje się odgrywać marginalną rolę w kształtowaniu ich decyzji przy urnach, nie mówiąc już nawet o tradycyjnych mediach pisanych. To media społecznościowe są ich oknem na świat i to umiejętność korzystania z nich może już zaraz rozstrzygać wyniki wyborów.