
Google zmienia swoją wyszukiwarkę w inteligentnego asystenta, który odpowie na skomplikowane pytania, zaplanuje podróż, porówna ceny, kupi bilety, a także… przemyci reklamę. Lokowane treści i sponsorowane linki niedługo staną się również codziennością w rozmowach z ChatemGPT czy Copilotem.
Jeszcze do niedawna chatboty miały być neutralnymi doradcami – źródłem wiedzy, które ułatwia codzienne decyzje, planowanie podróży czy zdobywanie informacji. Tak przynajmniej twierdziły tworzące je firmy technologiczne.
Coś zaczyna się jednak zmieniać. Coraz wyraźniej rysuje się przyszłość, w której odpowiedzi generowane przez sztuczną inteligencję będą zawierać lokowane treści marketingowe, sponsorowane linki i personalizowane reklamy.
Chatboty z reklamą w tle
Google, które od lat czerpie miliardy z reklam wyświetlanych w klasycznej wyszukiwarce, a teraz przenosi ten model do AI Overviews i AI Mode – funkcji opartych na sztucznej inteligencji, przypominających popularne chatboty.
AI Mode, dostępny na razie w USA, tworzy dla każdego zapytania interaktywną stronę wyników, integrującą teksty, grafiki, mapy i – co najważniejsze – elementy reklamowe.
W tym nowym układzie użytkownik nie dostaje już zestawu linków, lecz "opowieść" tworzoną przez algorytm. I to właśnie w tej narracji zaczynają się pojawiać reklamy.
Jak podaje Bloomberg, Google testuje już program AdSense for Search w chatbotach firm trzecich, a narzędzia takie jak Perplexity czy Microsoft Copilot eksperymentują z własnymi formatami sponsorowanych treści.
Koniec kliknięć, koniec widoczności?
Te zmiany nie są przypadkowe.
Według danych WordStream aż 65 proc. wyszukiwań w Google kończy się obecnie bez kliknięcia w jakikolwiek link. Na urządzeniach mobilnych odsetek ten przekracza 75 proc.
Użytkownicy wolą otrzymać gotową odpowiedź, zamiast przeklikiwać się przez dziesiątki stron.
– To zła wiadomość dla firm, których model biznesowy opiera się na widoczności w sieci. Konieczna jest bowiem rewizja strategii. Przyszłość marketingu online to nie tylko SEO, ale także AEO, czyli Artificial Intelligence Optimization. Marketerzy będą musieli nauczyć się projektować treści tak, żeby chatboty uznawały je za wartościowe i wykorzystywały jako źródło informacji – komentuje Marcin Stypuła, prezes agencji marketingowej Semcore.
Eksperci ostrzegają, że niekontrolowana obecność reklam w treściach generowanych przez AI może podważyć zaufanie użytkowników. Gdy chatbot zaczyna zachowywać się bardziej jak sprzedawca niż bezstronny doradca, trudno mówić o neutralności.
– Jeśli firmy nie zadbają o wyraźne oddzielenie treści reklamowych od tych generowanych przez AI, mogą wiele stracić – zauważa Stypuła.
ChatGPT z reklamami
Nie tylko Google szuka sposobów na zmonetyzowanie swoich usług opartych na sztucznej inteligencji.
Reklama staje się nie tylko nieuniknioną częścią świata AI, ale także coraz bardziej dopasowaną i trudniejszą do odróżnienia od "zwykłych" odpowiedzi.
Perplexity planuje nową przeglądarkę Comet, która gromadzi dane o aktywności internautów, by budować bardziej złożone profile użytkowników. OpenAI również nie zostaje w tyle.
W grudniu 2024 roku dyrektor finansowa OpenAI, Sarah Friar, w rozmowie z Financial Times potwierdziła, że firma analizuje możliwość wyświetlania reklam w interfejsie darmowej wersji ChatGPT. Miałyby być one "przemyślane pod względem czasu i miejsca ich wyświetlania".
Wewnętrzne dokumenty OpenAI sugerują również, że firma przewiduje znaczące przychody z monetyzacji darmowych użytkowników poprzez reklamy, potencjalnie już od 2026 roku. W 2029 roku mają one wynieść blisko 25 mld dolarów.
Jeśli reklamy zostaną wprowadzone, prawdopodobnie pojawią się w darmowej wersji ChataGPT. Użytkownicy wersji płatnej (ChatGPT Plus) mogą nadal korzystać z usługi bez reklam.
Biorąc pod uwagę rosnącą liczbę osób budujących relacje towarzyskie z chatbotami, nowa funkcja wydaje się tym bardziej zastanawiająca.
Nowa rzeczywistość cyfrowa
Nie da się ukryć – internet, jaki znaliśmy, powoli przestaje istnieć.
Przez lata mówiono, że sieć demokratyzuje dostęp do informacji. Dziś jednak coraz więcej niezależnych twórców i małych firm znika z cyfrowego świata, bo nie są w stanie nadążyć za zmianami algorytmów. A teraz pojawia się nowy gracz – AI jako brama do informacji, którą coraz mocniej kontrolują globalni giganci i ich strategie reklamowe.
Przyszłość marketingu to już nie tylko rywalizacja o pozycje w Google, ale walka o to, by stać się częścią "narracji" tworzonej przez algorytmy.
Źródło: Bloomberg, Financial Times
Zobacz także
