Karmienie pingwinów i symbol zakazu lotu dronem.
Warszawskie ZOO przypomina o zakazie latania dronami. Fot. Maciek Jaźwiecki/Agencja Wyborcza.pl/kolaż naTemat.

W wielu miejscach w Polsce wyznaczone są strefy z zakazem lotu dronami. Zaliczają się do nich ogrody zoologiczne. Warszawskie ZOO przypomina, że latające nad głowami zwierząt obiekty wywołują u nich duży stres. Zwraca też uwagę, jak ciężko jest egzekwować prawo.

REKLAMA

"Drony mogą być powodem silnego stresu u zwierząt i mogą doprowadzać nawet do paniki" – przypomina warszawski ogród zoologiczny we wpisie w mediach społecznościowych. Początek wakacji oznacza wzmożony ruch w takich instytucjach. Jak się okazuje – także lotniczy. 

Mimo zakazu coraz więcej operatorów dronów kieruje maszyny nad wybiegi i robi zdjęcia. Niektóre maszyny latają bardzo nisko nad zwierzętami.

Nie wszystkie drony są ciche i pracownicy stołecznego ogrodu ostrzegają, że straszenie zwierząt może doprowadzić nawet do tragedii.

Drony nad zoo

Nowelizacja prawa lotniczego została podpisana przez Andrzeja Dudę w lutym 2025 roku. System mandatowy dla operatorów Bezzałogowych Statków Powietrznych (BSP) jest skomplikowany, a grzywny są wysokie. W skrajnym wypadku mandaty mogą wynosić 10 tys. zł, jak za wlot na teren Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Zdaniem miłośników tych urządzeń, kwoty są absurdalne. Widać wyraźnie – mają działać jako straszak. Z tym że egzekwowanie przepisów nie jest proste.

"Pomimo natychmiastowej reakcji ochrony, opiekunów i pracowników ZOO, przeważnie nie jesteśmy w stanie namierzyć operatora drona. Może on się znajdować nawet kilka kilometrów od naszego Ogrodu" – informuje Warszawskie ZOO.

Po co w ogóle latać dronami nad ogrodami zoologicznymi? Oprócz obchodzenia kosztów biletów powodem może być chęć zrobienia interesujących zdjęć. Drony stanowią nie tylko zagrożenie dla zwierząt, ale także dla ludzi przy wzmożonym ruchu, gdyby doszło do przypadkowej kolizji. Operatorzy dronów powinni odpowiadać za szkody wyrządzone w ten sposób.

Z kolei zwierzęta w stresie, w zależności od gatunku i charakteru danego osobnika, mogą nawet odmawiać przyjmowania pokarmu i stać się agresywne w samoobronie. To może zakłócać wyznaczone pory karmienia, a zestresowane zwierze potencjalnie zrobić krzywdę opiekunowi lub sąsiadom na wybiegu.

"Ciekawe ujęcie zwierzaków z powietrza nie jest warte stresu i cierpienia zwierząt, które nie rozumieją, co się dzieje, gdy nad ich głowami zawisa nieznany dla nich obiekt" – apeluje Warszawskie ZOO.

Czytaj także: