Obsługa drona na tle PIP.
Kontrolerzy PIP zyskają nowe uprawnienia i narzędzia, w tym drony. Fot. Sergiusz Pęczek/Agencja Wyborcza.pl/Alessandrobiascoli/kolaż naTemat.

Państwa Inspekcja Pracy ma przejść rewolucję. Od 2026 roku dostanie nowe uprawnienia i narzędzia. W tym drony i kontrole zdalne.

REKLAMA

Od 2026 roku Państwowa Inspekcja Pracy zmieni sposób funkcjonowania. Zupełnie nowa filozofia działania i nowoczesne narzędzia jak drony, aby poradzić sobie ze sztuczkami pracodawców i nadążać za zmieniającym się światem. Zmiana u podstaw jest zapisana w założeniach Krajowego Planu Odbudowy i ma przede wszystkim wpłynąć na jakość kontroli, a nie ilość.

Drony Państwowej Inspekcji Pracy

"Uważam, że inspektorzy powinni mieć możliwość używania dronów, aby fotografować teren i ewentualne nieprawidłowości. Gdybyśmy mogli na budowach używać dronów, byłby to nowy standard, nowa jakość" – informuje główny inspektor pracy Marcin Stanecki, w wywiadzie Miesięcznika Państwowej Inspekcji Pracy.

Dodaje, że w obsłudze dronów kontrolerów przeszkoli Straż Granica za symboliczną opłatą lub nawet "za darmo".

Drony to nie jedyne nowoczesne narzędzie, jakie trafi do rąk PIP. Ma zostać wprowadzona możliwość zdalnych czynności kontrolnych, pozwalając inspektorowi zajrzeć nawet kilka razy dziennie. Ma mieć możliwość żądania u pracodawcy dostępu do podglądu miejsca pracy.

Jako uzasadnienie dla tego rozwiązania, Stanecki podał przykład placów budowy, gdzie po odejściu inspektora stan nieprawidłowości wraca do momentu sprzed kontroli. Podjeżdżający inspektor jest zbyt widoczny. W ten sposób rozwiązanie pozwoliłoby zaoszczędzić czas i koszty na dojazdach.

Zdalne kontrole pozostaną narzędziem uzupełniającym i nie zastąpią fizycznych.

Co jeszcze zmieni się w PIP?

Marcin Stanecki zaznacza, że nie zwiększy się liczba kontroli. Mogą pojawić się za to dodatkowe uprawnienia dla inspektorów. Jest rozważane, aby zdobyli możliwość wydania nakazu w stosunku do podmiotu, który utracił status pracodawcy.

Założenia z KPO zakładają również podniesienie górnego pułapu mandatów. Obecnie średnia PIP to 1300 zł, a przed sądem 2400 zł.

"Dlaczego obecne kary w Polsce za złamanie prawa pracy są tak niskie? Mamy bowiem art. 33 Kodeksu wykroczeń, który mówi, że sąd bierze pod uwagę stopień winy sprawcy, jego zachowanie przed czynem. Sądy często stosują też nadzwyczajne złagodzenie kary, gdy pracodawcy nie stać na zapłacenie kary. Być może warto pójść w stronę zróżnicowania wysokości kar w zależności od wielkości firmy. Uczynić to proporcjonalnie do liczby osób zatrudnionych u przedsiębiorcy" – mówi Stanecki.

Rewizja KPO ma wyposażyć inspektorów pracy w uprawnienia do przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. Główny inspektor zadeklarował, że będą działać jedynei na podstawie skarg i aby takie decyzje wyłącznie oddziaływały na przyszłość.

"Będziemy też działać pod warunkiem wyraźnej woli osoby zainteresowanej przekształceniem. W praktyce oznacza to, że nie będziemy nikogo uszczęśliwiać etatem na siłę" – dodaje.