
Co wolno wojewodzie, a nie wolno w samolocie? LOT w stylu Jana Pawła ogłasza, że na pokładzie nie ma miejsca na szablę i buzdygan.
Firma LOT opublikowała żartobliwy post nawiązujący do popularnego serialu Netflixa. O tym, czego nie wolno przewozić przypominają w iście sarmackim stylu. Zupełnie, jakby pisali to w 1670 roku…
"Buzdygan zabroniony" – sarmata w poście LOT
"Choć szlachecki honor szablę u boku nosić nakazuje, w powietrznych karocach, co ku obcym ziemiom pędzą, przewożenie broni białej żadną miarą nie przystoi" – czytamy w Facebookowym poście opublikowanym przez konto LOT Polish Airlines.
Na grafice mężczyzna w sarmackim stroju, z uśmiechem pod wąsem i brodą, siedzi na ławce obok kowadła. "Buzdygan zabroniony" – czytamy na obrazku. Podobne obostrzenia dotyczą "kowadła" i "szabli".
"Aby nie narażać się na nieprzyjemności i gorszące zajścia, prosimy o pozostawienie wszelkich pałaszy, karabel i buzdyganów w folwarkach" – kontynuuje autor posta.
Nawiązanie do premiery serialu Netflixa
To oczywiście nawiązanie do premiery drugiego sezonu słynnego serialu Netflixa – "1670". Polski serial komediowo-kostiumowy w konwencji mockumentu w satyryczny sposób pokazuje życie sarmackiej szlachty w XVII wieku.
Jednak zapewne największa wartość serialu to nawiązania do współczesnej popkultury. Przygody Jana Pawła – "najsłynniejszego Jana Pawła w historii Polski", jak stwierdzono w serialu – obfitują w odwołania do znanych filmów, seriali a czasem do świata polityki.
Do tego post nawiązuje również do zmian dotyczących zasad przewożenia płynów w bagażu podręcznym. Najnowsze przepisy znoszą bowiem ograniczenie do 100 ml butelek z płynem.
Zobacz także
