
Jeden głos na początku października sprawił, że kapitalizacja grupy stworzonej przez Zygmunta Solorza podniosła się o 700 mln złotych. Notowania dalej są wysokie. Ekonomista tłumaczy nam, na czym polega to zjawisko.
W czwartek 2 października akcje Cyfrowego Polsatu podrożały o ponad 7 proc. po tym, jak swoje rekomendacje podniósł analityk z Santander Biuro Maklerskie. Ten sygnał był jak oliwa do ognia, przez co kapitalizacja grupy podniosła się o prawie 720 mln zł w ciągu godzin. Czy ma na to wpływ zakulisowy konflikt Zygmunta Solorza z jego dziećmi? Niekoniecznie, jak tłumaczy nam Mikołaj Sobierajski, analityk XTB.
Kurs akcji Cyfrowego Polsatu
Przypominamy, że w lipcu br. Zygmunt Solorz został odwołany z rady nadzorczej Cyfrowego Polsatu. Konsekwentnie traci pozycję w radach innych spółek w grupie, Polsat Media i Polsat Plus. Spółka nie podała nowych komunikatów, za to ze strony Santander BM pojawiło się podniesienie oceny. Efektem był duży skok wartości akcji. To nie pierwszy taki przypadek ze spółką Solorza.
– Jednym z najważniejszych czynników, który wywołał tak dynamiczną i zdecydowaną reakcję rynku, była psychologia inwestorów, a także ogromne znaczenie, jakie przypisuje się rekomendacjom wydanym przez renomowane i uznane domy maklerskie. Podniesienie oceny spółki przez tak wiarygodnego analityka stało się silnym, jednoznacznym sygnałem dla szerokiego spektrum inwestorów, zarówno instytucjonalnych, którzy zarządzają dużymi portfelami kapitałowymi, jak i indywidualnych, często mniej doświadczonych uczestników rynku – tłumaczy dla INNPoland.pl Mikołaj Sobierajski, analityk XTB.
To był sygnał potwierdzający atrakcyjność spółki i wołający wręcz do działania. Rozpędziło to ruchy inwestycyjne, co fachowo nazywa się "efektem domina" - pierwsze decyzje zakupowe prowokują kolejne, wywołując lawinę kolejnych transakcji. Gdy coraz większa liczba inwestorów zaczyna nabywać akcje, na rynku pojawia się rosnący popyt, który bezpośrednio przekłada się na gwałtowny wzrost ceny akcji.
Spadek inflacji w Polsce
Wedle oficjalnych komunikatów, poprawa oceny pojawiła się na skutek spadku inflacji w Polsce.
– W szczególności chodzi tu o perspektywę możliwych obniżek stóp procentowych, które są kluczowym czynnikiem wpływającym na koszty finansowe przedsiębiorstw. Niższe stopy procentowe mają ogromne znaczenie zwłaszcza dla spółek takich jak Cyfrowy Polsat, które działają przy znaczącym poziomie zadłużenia. Obniżenie kosztów obsługi tego długu oznacza realne oszczędności finansowe, które mogą zostać wykorzystane na różnorodne cele od inwestycji i rozwoju działalności, poprzez modernizację infrastruktury, aż po poprawę wyników operacyjnych i finansowych. Z punktu widzenia inwestora taka sytuacja jest niezwykle korzystna, ponieważ wpływa na poprawę stabilności i rentowności spółki – mówi Sobierajski.
Im mniejsze koszty finansowania przedsiębiorstwa, tym większy zysk generuje na każdej złotóce przychodu. Zostawia to więcej funduszy na inwestycje, rozwijanie oferty produktowej oraz podnoszenie efektywności. Co też ma ogromne znaczenie dla zadłużonej spółki (14,36 mld złotych na koniec marca br.).
Zobacz także
