Pokochała ją Dolina Krzemowa. Teraz może pomóc walczyć z chronicznym bólem
Psylocybinę możemy znaleźć w niektórych grzybach. Ilus.: Marco Allegretti / Unsplash

Psylocybina jest od dawna nieoficjalnie stosowana przez elity Doliny Krzemowej jako wsparcie kreatywności i skupienia. Najnowsze badanie naukowe wskazuje, że może się ona okazać podstawą nowych, nieuzależniających terapii.

REKLAMA

Badania naukowe nad psylocybiną, związkiem psychoaktywnym występującym w niektórych grzybach, ponownie zyskują na znaczeniu. Najnowsze wyniki oferują nadzieję na nowe, nieopioidowe metody leczenia bólu chronicznego i współistniejących zaburzeń psychicznych. Niedawne odkrycia z Uniwersytetu w Pensylwanii wskazują na kolejne pozytywne zastosowania substancji, która od lat jest nieoficjalną "psychowitaminą" wśród elit technologicznych w Dolinie Krzemowej.

Psylocybina w walce z chronicznym bólem

Ostatnie wyniki badań opublikowane w czasopiśmie Nature Neuroscience przez badaczy z Perelman School of Medicine na Uniwersytecie Pensylwanii rzucają nowe światło na mechanizm działania psylocybiny.

Naukowcy, którzy badali myszy z przewlekłym uszkodzeniem nerwów, odkryli, że pojedyncza dawka substancji zredukowała zarówno ból, jak i powiązane z nim objawy lęku i depresji. Podobne efekty utrzymywały się przez niemal dwa tygodnie. Kluczowe jest to, że psylocybina delikatnie aktywuje receptory serotoninowe, zamiast całkowicie je włączać lub wyłączać.

Co więcej, badacze precyzyjnie zlokalizowali to działanie. Okazało się, że wstrzyknięcie substancji bezpośrednio do zakrętu obręczy – rejonu mózgu przetwarzającego zarówno ból, jak i emocje – przyniosło taką samą ulgę, jak podanie substancji doustnie.

"Psylocybina może oferować znaczącą ulgę pacjentom poprzez omijanie miejsca urazu i zamiast tego modulowanie obwodów mózgowych, które przetwarzają ból, jednocześnie podnosząc te, które pomagają poczuć się lepiej" – stwierdził dr Joseph Cichon, jeden z autorów badania.

Wyniki te otwierają drzwi dla nowych terapii dla milionów ludzi cierpiących na chroniczny ból, często powiązany z zaburzeniami psychicznymi. To szczególnie istotne, zważywszy, że współczesne terapie farmakologiczne mogą być silnie uzależniające. Popularyzacja (i nieuregulowane przepisywanie) opioidowych środków przeciwbólowych jest uznawane za jedną głównych przyczyn obecnego kryzysu opioidowego w USA.

Psylocybina, neuroplastyczność i leczenie chorób psychicznych

Odkrycia z Uniwersytetu w Pensylwanii wpisują się w trend badań, które od lat 90. XX wieku systematycznie dowodzą potężnego wpływu psylocybiny na neuroplastyczność i funkcjonowanie kory mózgowej. Po okresie zaostrzenia tzw. wojny z narkotykami, która doprowadziła do wstrzymania większości badań nad substancjami psychoaktywnymi, współcześnie wraca się do tych eksperymentów.

Wcześniejsze badania wykazały, że psylocybina jest silnym akceleratorem neuroplastyczności (czyli zdolności mózgu do zmieniania swojej struktury i reorganizowania połączeń nerwowych). Stymuluje ona wzrost liczby dendrytów i synaps (połączeń nerwowych), co prowadzi do trwałych zmian w strukturze mózgu, ułatwiając przełamywanie sztywnych, negatywnych wzorców myślowych charakterystycznych dla depresji, lęków i zespołu stresu pourazowego.

Co istotne, efekty te utrzymują się nawet po ustąpieniu efektów psychoaktywnych.

Psylocybina jest obecnie intensywnie testowana klinicznie w leczeniu depresji lekoopornej oraz uzależnienia od alkoholu, gdzie pojedyncze, wspomagane terapią sesje psychodeliczne, okazały się znacznie skuteczniejsze niż tradycyjne leczenie.

Dolina Krzemowa od lat korzysta z psylocybiny

Wiele z badań nad psylocybiną i innymi psychodelikami, takich jak LSD, zyskało na znaczeniu dzięki nieoficjalnej popularyzacji tej metody w kręgach technologicznych Doliny Krzemowej.

W amerykańskiej kolebce innowacji od lat obserwuje się trend mikrodawkowania – regularnego przyjmowania dawek substancji psychoaktywnych (takich jak psylocybina czy LSD), które są na tyle małe, że nie wywołują efektów halucynogennych, ale mają na celu poprawę nastroju, koncentracji i kreatywności.

Choć badania naukowe nad mikrodawkowaniem wciąż są w powijakach i nie dają jednoznacznej oceny skuteczności w stosunku do placebo, to liczne relacje użytkowników wskazują na krótkoterminową poprawę funkcji psychicznych.

Psylocybina jest w Polsce nielegalna i należy do grona substancji klasy I-P. Oznacza to, że według polskiego prawa nie ma ona "akceptowanych zastosowań medycznych", a przejawia "duży potencjał nadużywania".