
Nie, to nie twój komputer ani dostawca internetu. Tego ranka mogłaś/eś odkryć, że nie działają ci pewne aplikacje i usługi. Powód? Globalna awaria chmury danych Amazon Web Services (AWS).
Amazon potwierdził na stronie AWS globalną awarię, trwającą od około godziny 9 rano czasu polskiego. Z tej przyczyny wyłączone są sklepy i streaming Amazona, a także masa innych podmiotów i usług korzystających z ich infrastruktury.
Oficjalnie zgłoszono zażegnanie awarii w poniedziałek o 12:35 czasu polskiego, poniższy artykuł opisuje stan wcześniejszy.
Połowa internetu nie działa. Awaria AWS
"AWS padł. Będziecie mieli problemy z połową internetu, np. komunikatorem Signal" – informuje portal Niebezpiecznik na Bluesky.
Serwis Downdetector potwierdza skalę: od sklepu Amazona po aplikacje jak Duolingo, programy użytkowe i gry wideo, w tym najpopularniejszych tytułów wśród młodzieży, czyli Fortnite i Roblox. Użytkownicy zgłaszają również problemy u polskich podmiotów, jak banki i operatorzy telekomunikacyjni.
"Potwierdzamy zwiększoną liczbę błędów i opóźnienia w przypadku wielu usług AWS w regionie US-EAST-1. Ten problem może również dotyczyć tworzenia zgłoszeń za pośrednictwem Centrum pomocy technicznej AWS lub interfejsu API pomocy technicznej" – czytamy na stronie AWS. Specjaliści pracują nad przywróceniem funkcjonalności i publikują aktualizacje w interwałach 30-45 minut, możecie je śledzić tutaj.
Awaria miała miejsce w Północnej Wirginii, obszarze nazywanym "Aleją centrów danych" – to wyjątkowe zagęszczenie serwerów, stanowiących krytyczny element globalnej infrastruktury internetowej.
Marek Szustak
IT Security Officer w internetowym biurze podróży eSky.pl.
[AKTUALIZACJA] O godzinie 12:35 czasu polskiego Amazon informuje o zażegnaniu awarii z podkreśleniem, że "większość usług AWS powinna działać normalnie". Niektóre serwisy mogą mieć nadal małe opóźnienia, np. Reddit pozostaje nieaktywny, choć to może być z przyczyny zbyt dużej ilości powracających użytkowników naraz.
Zobacz także
