
Dźwięki w sklepie są zwykle niewiele więcej ponad szumem w tle przerywanym komunikatami reklamowymi. Sieciówki, w tym Carrefour, wprowadzają nowe rozwiązanie – muzykę do zakupów generowaną przez AI.
Muzyka sklepowa to specyficzny rodzaj dźwięków, mający przede wszystkim nie drażnić konsumenta. Jej drugą rolą jest też oszczędzanie na tantiemach dla znanych artystów, bo sieci zwykle stosują dźwięki wolne od praw autorskich. Po polsku mówi się na to "tapeta muzyczna", po angielsku "muzak" albo muzyka z windy. Jak podaje portal Wiadomości Handlowe, za granicą sieci handlowe coraz częściej sięgają po AI w celu generowania muzyki tła.
Muzyka tła w sklepach
Sklepowe tapety muzyczne towarzyszą nam często, a ich nie zauważamy. Jest spora szansa, że nie zwrócimy nawet uwagi, gdy te dźwięki zapewniane do tej pory przez anonimowych artystów, zaczną być generowane przez AI. Może nawet na bieżąco. Dzieje się to już w Belgii.
W Polsce za każdy utwór komercyjny trzeba dołożyć ZAiKS-owi, czyli stowarzyszeniu dbającym o prawa autorskie. Są za to banki muzyki wolnej od tantiem, co wychodzi taniej jeśli chcemy wypełnić sklepową przestrzeń dźwiękiem. Okazuje się, że z genAI można mieć jeszcze większe oszczędności – po taki krok sięgnęły już w Belgii Brico (w Polsce sieć działająca jako Bricomarche) i Carrefour.
Jak podaje serwis Wiadomości Handlowe, powołujący się na belgijskie źródła, muzykę generowaną przez AI puszcza się klientom Brico w Belgii w 152 sklepach dla majsterkowiczów. Cyfrowa playlista pochodzi od narzędzia firmy M-Cube, ale utwory miksuje człowiek, dbający także, aby przypadkiem jakiś utwór nie zbliżył się za bardzo do znanej piosenki.
Sieci sklepów sięgają po AI
Z takim rozwiązaniem eksperymentuje też sieć Carrefour. Również w Belgii w latach 2026-2027 w tamtejszych 700 sklepach detalicznych ma się pojawić muzyka od AI. Za granicą interesują się tym także inne marki. Za to konsekwencje odczuje rynek artystów produkujących muzykę tła: szacunkowo belgijscy wykonawcy mogą utracić aż jedną czwartą wpływów.
Czy to się opłaca sieciom handlowym? Wedle belgijskiego portalu VRT NWS przynosi to sieciom oszczędności, do tego pozwala na nieco "agresywniejsze" stosowanie muzyki – w jingle można wplatać informacje o produktach i aktualnych promocjach, czy cokolwiek sklep sobie zamarzy. Do tego szybciej można przygotować się np. na sezon świąteczny z własnymi kolędami.
Jeśli to pojawi się w Polsce, kto wie, czy w ogóle to zauważymy, o ile nie będzie ordynarnie atakować nas jak niesławne spoty Shopee. O ile ekspedient nie puszcza radia, zwykle na zakupach plumka melodyjka, której brak zauważam dopiero po wyjściu na zewnątrz.
Chociaż zdarza mi się przystanąć w sklepie i stwierdzić, niczym Jerry Smith z Rick&Morty, "Hm, podoba mi się". Bohater powiedział tak, odsłuchując zespołu "Human Music", co było próbą odtworzenia przez obcych zupełnie przeciętnej ludzkiej muzyki do odwracania jego uwagi od wadliwej symulacji rzeczywistości.
Źródło: Wiadomości Handlowe.
Zobacz także
