
Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) podpisała współpracę z estońskim startupem Frankenburg Technologies (FT) na produkcję pocisków przeciwdronowych Mark-1. Jest to ważna "cegiełka" do stworzenia "ściany dronów" na wschodniej flance NATO.
Polska wchodzi z przytupem na rynek dronów i amunicji. Dużym krokiem jest kontrakt PGZ na produkcję do 10 tys. rakiet Mark-1 estońskiego FT, mające m.in. neutralizować drony typu Shahed, używane przez Rosjan.
Polacy będą produkować amunicję do dronów
Transformacja w produkcji zbrojeniowej w Polsce trwa. Producenci gier zabierają się za produkcję dronów, a kopalnie na Śląsku mogą zostać zmienione w fabryki broni. PGZ zaangażowało się w produkcję pocisków antydronowych, Mark-1.
"Integracja 'ściany dronów' musi rozpocząć się teraz, jeśli chcemy być gotowi na czas" – powiedział (cytowany w komunikacie PGZ) Kusti Salm, założyciel i prezes Frankenburg Technologies, były sekretarz stanu w ministerstwie obrony narodowej Estonii w latach 2021-2024.
Czym są pociski Mark-1? "Produkujemy je do zdejmowania rosyjskich dronów"
"Postimees" poinformował, że wyprodukowane konkretnie zostaną pociski Mark-1. Są nieco większe od bagietki albo parasola i specjalnie zaprojektowane do zwalczania dronów typu Shahed, używanych powszechnie przez Rosję. Estońska inżynieria miała postawić na systemy celownicze wspomagane przez sztuczną inteligencję.
Wedle informacji z mediów mają nie mieć dużego zasięgu, ani mocy rażenia, ale wystarczą do zniszczenia bezzałogowych statków. Małe rozmiary oznaczają również potencjalnie mniejsze koszty (z pewnością niż podrywanie myśliwców) i większą szybkość produkcji, która może odpowiedzieć na masową rosyjską produkcję dronów.
"Nie boimy się mówić, że produkujemy je do zdejmowania dalekosiężnych rosyjskich dronów" – powiedział Kusti Salm podczas konferencji w Tallinie, stolicy Estonii, gdzie po raz pierwszy zaprezentował rakiety Mark-1. Jego zdaniem silny mur przeciw dronom będzie potrzebny na najbliższe 5-10 lat.
Zobacz także
