
Startup założony m.in. przez lidera OpenAI Sama Altmana, chce rozwiązać problemy, które stworzyła rewolucja AI. World skanuje tęczówki, wydaje cyfrowe "dowody człowieczeństwa" i buduje system, który w przyszłości może umożliwić globalne głosowania i dystrybucje bezwarunkowego dochodu podstawowego. O tym wszystkim mówi w INNPoland Tiago Sada, Chief Product Officer World.
World powstał w 2019 roku z inicjatywy Alexa Blani i Sama Altmana. Choć miało minąć jeszcze kilka lat, zanim świat usłyszał nazwę ChatGPT, już wówczas dwójka młodych przedsiębiorców z Doliny Krzemowej zastanawiała się nad konsekwencjami powstania Ogólnej sztucznej inteligencji (AGI).
– Sam i jego zespół, dostrzegając ogromny potencjał sztucznej inteligencji, przewidzieli również wyzwania, jakie przyniesie ona społeczeństwu. Rozumieli, że choć AI może radykalnie usprawnić przełomy w takich dziedzinach jak medycyna czy edukacja oraz poprawić ogólną jakość życia, jednocześnie zakłóci istniejące systemy i stworzy nowe problemy. Zdali sobie sprawę, że nowe narzędzia będą niezbędne, aby dostosować się do tych zmian – mówi mi Tiago Sada, Chief Product Officer World.
Zmiany, o których mówi Sada mają dotyczyć trzech kwestii: ekonomii, dostępu do technologii i zaufania w sieci.
Sztuczna inteligencja już teraz wpływa na naszą gospodarkę. Diametralnie zmienia rynek pracy, w niektórych sektorach automatyzując całe szczeble kariery. Coraz częściej mówi się też o możliwej bańce finansowej napędzanej inwestycjami w branżę AI. Problem wykluczenia technologicznego i cyfrowej suwerenności również weszły w nowy rozdział wraz z rewolucją AI.
Wreszcie pojawia się problem zaufania.
– To chyba najbardziej palący i namacalny problem, z jakim się borykamy – mówi Sada. – Wraz z rozwojem deepfake’ów i zaawansowanych botów, coraz trudniej jest ocenić, komu i czemu można zaufać w internecie. Na przykład, jeśli widzisz 20 tys. kont na Twitterze dyskutujących o wyborach, jak odróżnić autentyczną opinię ludzką od skoordynowanej kampanii botów?
Z odpowiedzią przychodzi projekt World. Startup zajmuje się wydawaniem tzw. Unikalnego dowodu człowieczeństwa, nazywanego World ID. Ten można otrzymać poprzez zeskanowanie swojego oka przy użyciu tzw. Orba – urządzenia, które firma rozmieściła w tym celu w różnych miejscach na całym świecie (trzy Orby znajdziemy w samej Warszawie). Do tego wydaje własną kryptowalutę Worldcoin oraz prowadzi sieć World Chain, na której producenci mogą tworzyć swoje aplikacje.
Z ich usług skorzystało do tej pory ponad 37 mln osób.
World pozwoli ci udowodnić swoje człowieczeństwo
Wiktor Knowski, INNPoland: Jak sprawdzić, czy jestem "unikalnym człowiekiem"?
Tiago Sada, World: Najpewniejszym sposobem weryfikacji, czy ktoś jest prawdziwą, unikalną osobą, jest zobaczenie go osobiście i przeprowadzenie fizycznej weryfikacji. Przeanalizowaliśmy w tym celu różne metody biometryczne. Okazuje się, że popularne metody weryfikacji są nieskuteczne.
Na przykład ludzie często pytają, dlaczego nie korzystamy z Face ID. Face ID przeprowadza uwierzytelnianie (udowadniając, że jesteś tym, za kogo się podajesz), a nie deduplikację (udowadniając, że jesteś unikalną osobą, której jeszcze nie ma w systemie). Porównuje twoją twarz z wcześniej zapisanym obrazem z prawdopodobieństwem błędu wynoszącym jeden na milion. Chociaż jest to dobre zabezpieczenie dostępu do telefonu, w przypadku deduplikacji oznacza to, że po zaledwie milionie użytkowników zaczniesz ich błędnie identyfikować jako istniejących. A my potrzebujemy rozwiązania, które będzie skalowalne do miliardów osób.
Tym rozwiązaniem jest biometria tęczówki. Nie wymyśliliśmy go oczywiście sami. Od dawna korzystają z niego rządy i firmy takie jak np. Apple (z systemem Optic ID w Vision Pro).
Oferujemy również opcje weryfikacji o niższym poziomie bezpieczeństwa w aplikacji World App. Choć zapewniają większą wygodę, wiążą się z mniejszym poziomem ochrony. Przykładowo, taka weryfikacja może wystarczyć do oceny restauracji, ale w przypadku transakcji o wysokiej wartości – jak np. zaciągnięcie pożyczki na zakup samochodu – deweloper zażądałby pełnej weryfikacji z użyciem Orba.
Jak działa Orb?
Najpierw skanuje twarz, by potwierdzić, że jesteś prawdziwą osobą. Sprawdza m.in., czy nie masz na sobie maski, czy nie jesteś lalką, zwierzęciem ani dzieckiem. Po potwierdzeniu, że jesteś człowiekiem, Orb wykonuje zdjęcia twojej tęczówki, kryptograficznie je podpisuje i przesyła na twój telefon. Następnie usuwa wszystkie dane biometryczne ze swojej pamięci.
Ten system jest wyjątkowo bezpieczny. Regularnie przeprowadzamy intensywne testy, a Orba wielokrotnie prezentowaliśmy na konferencjach bezpieczeństwa, takich jak Defcon w Las Vegas, gdzie specjaliści branży próbowali go zhakować. Jak dotąd nikomu się to nie udało.
Gdy już zeskanowałem sobie tęczówkę i otrzymałem mój dowód człowieczeństwa, do czego mogę go używać? Podaj mi kilka przykładów codziennego zastosowania.
Chyba najlepsze przykłady dotyczą aplikacji randkowych, mediów społecznościowych i zakupów internetowych
Po pierwsze, gdy przeglądasz profil na aplikacji randkowej, możesz zobaczyć niebieski znaczek potwierdzający autentyczność. Jednak łatwo go podrobić. Fałszywe konta to codzienność, a profile z oczywistymi błędami wygenerowanymi przez AI nie należą do rzadkości. Dowód człowieczeństwa może dać pewność, że osoba, którą widzisz w sieci, jest prawdziwym, unikalnym człowiekiem – ograniczając zjawisko catfishingu i sprawiając, że randkowanie online staje się bezpieczniejsze.
W sieci kluczowe jest, by wiedzieć, kto wypowiada się na dany temat. Ciekawym aspektem World ID jest jego anonimowość. Gdy zobaczysz symbol World ID przy czyimś profilu (a wkrótce planowane są partnerstwa z platformami społecznościowymi), możesz mieć pewność, że konto nie jest częścią sieci tysięcy botów np. sterowanych przez rząd. Nie wymagamy używania prawdziwego imienia, ale gwarantujemy, że za kontem stoi autentyczna osoba.
Wreszcie pojawiają się oszustwa w handlu internetowym, które obecnie są coraz bardziej powszechne. Sprzedawcy tracą ogromne kwoty na fałszywych transakcjach i promocjach wykorzystywanych wielokrotnie przez te same osoby lub boty. Cierpią na tym również klienci – firmy podnoszą ceny lub ograniczają rabaty, by zrekompensować straty. World ID może temu zaradzić. Współpracujemy m.in. z Shopify, gdzie każdy sprzedawca może wymagać weryfikacji World ID. Dzięki temu może np. zaoferować 50-proc. zniżkę nowemu klientowi, mając pewność, że rabat wykorzysta tylko jeden, konkretny człowiek. System sprawdzi się też przy większych płatnościach lub limitowanych akcjach, jak sprzedaż nowej kolekcji butów na zasadzie "jedna para na osobę". To otwiera zupełnie nowe możliwości, wykraczające poza samą ochronę przed oszustwami.
World i złagodzenie skutków rewolucji AI
Mam wrażenie, że większość problemów, które staracie się rozwiązać, zostało wywołane przez sztuczną inteligencję. Myślisz, że ta technologia dalej powinna być rozwijana w takim tempie?
Najlepszą analogią, jaką mogę tu przytoczyć, jest wynalezienie samochodu. Kiedyś jeździliśmy konno, potem pojawiły się auta. Samochody to fantastyczny wynalazek – obiektywnie ogromny krok naprzód dla świata. Ale wprowadziły też nowe wyzwania. Musieliśmy stworzyć sygnalizację świetlną i pasy bezpieczeństwa, by poradzić sobie z problemami, które wywołały auta. To jednak nie oznacza, że z powodu potrzeby pasów powinniśmy wrócić do jazdy konnej.
Tak samo jest ze sztuczną inteligencją. To wspaniała technologia, która poprawi nasze życie na niezliczone sposoby. Musimy jedynie opracować nowe narzędzia, by rozwiązać problemy, które pojawiają się wraz z nią – tak jak stworzyliśmy pasy bezpieczeństwa dla samochodów.
We wstępie do projektu World, Alex Blania i Sam Altman piszą, że ten "drastycznie zwiększy możliwości ekonomiczne i ostatecznie wskaże potencjalną ścieżkę do bezwarunkowego dochodu podstawowego (BDP) finansowanego przez sztuczną inteligencję". Co to znaczy?
To oświadczenie dotyka jednej z naszych kluczowych obaw – wpływu sztucznej inteligencji na gospodarkę. Jasne jest, że system ekonomiczny ulegnie zmianie: część zawodów zniknie lub się przekształci, a jednocześnie powstanie ogromne bogactwo. Pytanie brzmi – kto i w jaki sposób będzie nim zarządzał.
Dziś ponad połowa ludzi na świecie, także w krajach rozwiniętych, nie ma dostępu do podstawowych usług finansowych, takich jak konto bankowe czy kredyt.
Zbudowaliśmy więc system finansowy będący częścią sieci. Gdy rejestrujesz się w aplikacji World App i otrzymujesz swoją pulę tokenów Worldcoin, automatycznie dostajesz też portfel kryptowalutowy, który pozwala m.in. na korzystanie ze stablecoinów (kryptowaluta, której wartość jest powiązana z innym stabilnym aktywem, najczęściej dolarem amerykańskim, by ograniczyć wahania kursu – przyp. red.).
Dlatego, gdy Alex i Sam mówią o potencjale World w zwiększaniu szans ekonomicznych, mają na myśli to, że jeśli uda się upowszechnić Dowód człowieczeństwa, będzie on powiązany ze zdecentralizowaną siecią finansową. Dzięki niej ludzie zyskają dostęp do globalnych transakcji i usług finansowych, którego dziś są pozbawieni.
Jeśli chodzi o dochód podstawowy – koncepcja jest prosta. Wielu uważa, że firmy rozwijające AI powinny dzielić się częścią wygenerowanego bogactwa z ludźmi – np. w formie darmowej mocy obliczeniowej lub bezpośrednich wypłat. Sam Altman i inni liderzy branży publicznie rozważali różne warianty takich programów.
Problem w tym, że wdrożenie BDP wymaga Dowodu człowieczeństwa. Bez niego jedna osoba mogłaby wielokrotnie pobierać świadczenie. My tworzymy infrastrukturę, która umożliwi firmom AI, rządom i organizacjom non-profit uruchamianie takich programów w sposób sprawiedliwy i przejrzysty.
W tym samym tekście Blania i Altman piszą, że World "umożliwi globalne procesy demokratyczne". W jaki sposób?
Jednym z najczęściej omawianych zastosowań World ID jest właśnie głosowanie. Na najbardziej podstawowym poziomie chodzi o proste ankiety, np. w mediach społecznościowych, gdzie ważne jest, by każda odpowiedź pochodziła od jednej, unikalnej osoby.
Właśnie od tego, moim zdaniem, wszystko się zacznie. Wraz z rosnącą popularnością protokołu zacznie on być wykorzystywany w coraz poważniejszych formach głosowania. Kolejnym krokiem mogą być np. oceny online, takie jak recenzje filmów czy restauracji.
Jednak już teraz zaczynają pojawiać się trochę bardziej zaawansowane zastosowania. W ubiegłym roku ogłosiliśmy pilotażowy projekt z rządem Tajwanu, który testuje World ID na swojej stronie rządowej do przeprowadzania ankiet obywatelskich. Choć nie są to wybory polityczne, w tym kontekście kluczowe jest zaufanie do wyników – zwłaszcza wobec zagrożenia ingerencją zagranicznych podmiotów próbujących wpływać na sondaże.
Z czasem, jeśli World ID stanie się powszechnie stosowanym i zaufanym protokołem, mógłby znaleźć zastosowanie także w wyborach. Czy zastąpi tradycyjne dokumenty wyborcze już jutro? Zdecydowanie nie. Ale można sobie wyobrazić przyszłość, w której – podobnie jak banki włączające World ID do swoich procedur KYC (Know Your Customer) – samorządy, organizacje non-profit czy instytucje publiczne będą korzystać z niego jako uzupełnienia istniejących systemów weryfikacji.
Opowiedz mi o przyszłości World. Jakie dostrzegasz wyzwania i co cię najbardziej ekscytuje?
Zacznijmy od wyzwań. Największym jest oczywiście skalowanie. Użyteczność sieci jest wprost proporcjonalna do jej rozmiaru, dlatego najważniejsze, co musimy zrobić, to dotrzeć do jak największej liczby ludzi. By naprawdę spełnić wszystkie obietnice, musimy dalej rosnąć, i właśnie na tym koncentrujemy większość energii.
To, co najbardziej mnie cieszy, to fakt, że rośniemy szybciej, niż się spodziewaliśmy. Dzięki temu coraz więcej deweloperów – zarówno młode startupy, jak i duże platformy, takie jak np. Tinder – zaczyna budować swoje rozwiązania w oparciu o naszą sieć. Szczerze mówiąc, zakładaliśmy, że takie partnerstwa pojawią się dopiero przy znacznie większej ilości użytkowników. To więc bardzo pozytywne zaskoczenie. Sieć z dnia na dzień staje się coraz bardziej użyteczna. Będziemy ciężko pracować, by ten trend utrzymać.
Zobacz także
