Kobieta tłumaczy coś mężczyźnie, stojąc razem z nim przed białą tablicą.
Najnowsze dane z raportu FLB nie pozostawiają złudzeń - firmy z głównego parkietu GPW są kierowane niemal wyłącznie przez mężczyzn. Ilus.: ThisisEngineering / Unsplash

Polskie spółki giełdowe wciąż daleko od parytetu płci. Najnowsze dane z raportu FLB sugerują, że firmy pozostają wyraźnie w tyle w procesie dostosowywania się do unijnych regulacji. Choć to kobiety mają przewagę liczebną w społeczeństwie, spółkami rządzą mężczyźni.

REKLAMA

Sześć na dziesięć spółek z rynku głównego Giełdy Papierów Wartościowych nie ma w zarządach ani jednej kobiety, a Polska utrzymuje się poniżej unijnej średniej – podała w poniedziałek "Rzeczpospolita", powołując się na najnowszą edycję raportu Fundacji Liderek Biznesu. Zestawienie pokazuje, że w ciągu ostatniej dekady udział kobiet w organach spółek notowanych na giełdzie wzrósł jedynie symbolicznie.

Kobiety w zarządach spółek. Powolny postęp mimo upływu lat

Według danych FLB odsetek kobiet w zarządach wzrósł z 11,5 proc. w 2014 r. do 13,6 proc. na koniec ubiegłego roku. W radach nadzorczych udział ten zwiększył się z 13 proc. do 18,7 proc., co w sumie daje 17,1 proc. kobiet w obu organach. To wciąż wyraźnie poniżej unijnej średniej wynoszącej 35 proc.

Gazeta podkreśla, że ponad sześć na dziesięć z przeszło 400 spółek notowanych na głównym parkiecie nie miało w składzie zarządu żadnej kobiety. Prawie co trzecia firma nie miała kobiet również w radzie nadzorczej. Dane te wskazują na utrzymującą się przewagę mężczyzn w strukturach decyzyjnych. To natomiast stoi w sprzeczności z założeniami unijnymi, odzwierciedlającymi wartość równości płci.

Jak przypomina "Rzeczpospolita", kluczowa jest tutaj przyjęta trzy lata temu dyrektywa Women on Boards. Nowe przepisy, które zaczną obowiązywać od końca czerwca 2026 r., zobowiążą duże spółki do zapewnienia mniej zdominowanego przez mężczyzn składu organów decyzyjnych.

Dyrektywa unijna obejmie firmy zatrudniające co najmniej 250 osób oraz te, które przekraczają 50 mln euro rocznych obrotów lub mają ponad 43 mln euro sumy bilansowej. Według nowych wytycznych co najmniej 40 proc. miejsc w ich radach nadzorczych ma przypadać na niedoreprezentowaną płeć.

Równość płci w pracy. Brak przygotowania firm

"Rzeczpospolita" zaznaczyła, że w danych FLB nie widać sygnałów świadczących o istotnych przygotowaniach spółek do nadchodzących regulacji. Eksperci wskazują, że tempo zmian pozostaje niewystarczające, mimo wyraźnych ram prawnych i długiego okresu przejściowego.

Według gazety nadchodzące wymogi mogą wymusić na wielu spółkach poszukiwanie kobiet z doświadczeniem w zarządzaniu, aby dostosować się do unijnych standardów. Brak działań już teraz może oznaczać pośpiech i presję kadrową w ostatniej fazie przed wejściem regulacji w życie.