
Ministerstwo Infrastruktury planuje podnieść opłaty dla kierowców. Jeśli marzy ci się spersonalizowana tablica rejestracyjna, to lepiej się pospiesz: cena może wzrosnąć nawet trzykrotnie.
W czwartek 4 grudnia br. w Rządowym Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia podnoszącego opłaty za wydawanie prawa jazdy, dowodów rejestracyjnych, tablic rejestracyjnych dla samochodów i jednośladów, nalepek na tablice i ich wtórników. Jeśli przejdzie procedury legislacyjne, najgorzej po kieszeni dostaną fani tablic indywidualnych.
Wzrost opłat za dowody rejestracyjne i tablice
Opłaty za tablice rejestracyjne indywidualne dla samochodów mają zostać podniesione z 1 tys. zł do 3 tys. zł. Już łatwo spotkać się z opinią, że personalizowanie auta za 1 tys. zł (obowiązujący od 2004 roku) to wywalanie kasy w błoto. Trzykrotnie wyższa cena może ostatecznie zniechęcić do nich wielu kierowców. Zmiana raczej nie wpłynie na tych, co kupują auta z najwyższej półki. Propozycja podwyżki wyszła od strony samorządowej z argumentem, że liczba takich tablic jest ograniczona.
Reszta podwyżek za tablice rejestracyjne będzie odczuwalna, ale nie aż tak drastyczna:
"W projekcie założono podniesienie wysokości opłat za dokumenty i oznaczenia komunikacyjne o 15,41 proc., z uwzględnieniem zasady ich zaokrąglenia w górę do 0,50 złotego albo do złotego (tj. o 11,4 proc. a następnie o 3,6 proc. – wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych za lata: 2023 r. i 2024 r.)" – czytamy w uzasadnieniu.
Wydanie prawa jazdy zostanie podniesione ze 100 zł do 115,5 zł. Za międzynarodowe prawko zapłacimy więcej z 35 zł na 40,50 zł. Bez zmian pozostanie... pozwolenie na kierowanie tramwajem, na 30 zł.
Projekt trafił do konsultacji społecznej. Po podwyżce opłaty za przegląd techniczny auta to kolejny raz, gdy w motoryzacji podnosi się stawki nietykane od wielu lat.
Zobacz także
