Przerazili się, bo zobaczyli swój towar w zwykłym sklepie. Właściciele luksusowej marki nie przebierają w środkach
Grupa Richemont, która jest właścicielem marki zegarków Cartier, wydała w ciągu dwóch lat kilkaset milionów funtów na odkupienie swoich własnych zegarków. Wszystko po to, by nie znalazły się na czarnym rynku, gdzie mogłyby zostać sprzedane dużo poniżej ustalonej przez producenta ceny.
Cena Cartiera
Firma zaczęła panikować. Przedstawiciele Richemont obawiali się, że niesprzedane egzemplarze zasilą czarny rynek, po czym zostaną sprzedane za ułamek wartości. Oryginalne zegarki kosztują bowiem od kilku do kilkunastu tysięcy funtów. Dlatego firma zdecydowała się na wykupienie chińskich zapasów, co kosztowało ją w sumie 400 mln funtów (czyli ok. 2 mld złotych) – donosi „The Guardian”.
– Na dłuższą metę firma prawdopodobnie postąpiła słusznie jeśli chodzi o odkupienie zegarków, ale najpewniej niekorzystnie wpłynie to na całoroczny wynik finansowy – zauważył w rozmowie z dziennikiem Jon Cox, analityk Kepler Cheuvreux.
Rzeczywiście, inwestorzy nie byli zachwyceni tą informacją. W ciągu ostatniej sesji akcje spółki spadły o 5 proc. i to pomimo faktu, że kwartalne zyski firmy poszły w tym czasie o 5 proc. w górę.
Co stanie się z odkupionymi zegarkami? Cartier zamierza je rozmontować, a części użyć do produkcji kolejnych egzemplarzy.