Sąd rozjechał fiskusa. To koniec podatku od spadku i darowizn

Konrad Bagiński
Jeden wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego dokonał w Polsce rewolucji. Zgodnie z nim nie musimy już płacić podatku od spadków i darowizn, nawet od osób, które nie są z nami spokrewnione. Wystarczy, by darczyńca wskazał, co mamy za to kupić.
Sąd pokazał prosty trik, jak uniknąć zapłaty podatku od darowizny lub spadku Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Do tej pory osoby, które zostały obdarowane albo dostały spadek, musiały wybrać się do urzędu skarbowego i zgłaszać fakt, że się wzbogaciły. Jeśli nie kwalifikowały się do zwolnienia (bliska rodzina i/lub niska kwota), musiały płacić od tego podatek. Teraz te zasady odejdą w zapomnienie.

NSA uznał, że w zapisie o darowiźnie lub testamencie wystarczy umieścić zapis precyzujący, co obdarowany ma z tymi pieniędzmi zrobić, a fiskus nie będzie miał żadnych podstaw do domagania się podatku. Z wyroku NSA wynika, że na przykład rodzice mogą dać swojemu dziecku pieniądze na mieszkanie czy samochód.


Koniec z podatkiem od spadków i darowizn
Ale to jeszcze nic, bo bliskie pokrewieństwo i tak często zwalnia z konieczności zapłaty podatku. Ważne jest to, że podobne prezenty będą sobie mogli robić konkubenci, znajomi czy nawet obce osoby.

Dziennik.pl pisze, że fiskus argumentował przed sądem, iż ustawodawca wyłączył z opodatkowania tylko te kwoty, które obdarowany musi oddać osobie trzeciej, i przez to zubożyć swój majątek. Ale NSA uznał, że obdarowany może być jednocześnie adresatem polecenia wydanego przez darczyńcę i zgodnie z jego wolą kupić coś sobie. Identyczne zasady obowiązują w przypadku spadków.