Władza wie, jak odpędzić Polaków od niezdrowego jedzenia. Zgadliście: podwyższą podatki

Konrad Bagiński
Od kilku miesięcy Ministerstwo Finansów pracuje nad nowymi wytycznymi, które mają zlikwidować problem absurdów w stawkach VAT. Dziś np. woda mineralna jest objęta podatkiem w wys. 23 proc. a słodkie napoje – 7 proc. Podobne różnice występują między sosem musztardowym i musztardą.
Niezdrowe jedzenie będzie objęte wyższymi podatkami - planuje Ministerstwo Finansów. Foto: Pixabay
VAT na tzw. śmieciowe jedzenie
Przy okazji ministerstwo planuje zróżnicować stawki podatku między produktami zdrowymi oraz uważanymi na tzw. śmieciowe jedzenie.

Szczegóły nie są jeszcze znane, ale można się spodziewać, ż wyższe stawki będą miały np. chipsy, cola i słodycze, zaś owoce, woda czy zdrowe przegryzki – niższy.

Jak donosi Rzeczpospolita, Ministerstwo Finansów kieruje się zapisami Narodowego Programu Zdrowia, dotyczącymi przeciwdziałania otyłości i chorobom wynikłym z nieprawidłowego odżywania.

Przedsiębiorcy podkreślają jednak, że nie ma się z czego cieszyć. Chodzi o to, że ministerstwo przy ustalaniu stawek VAT chce zrezygnować z klasyfikacji statystycznej (PKWiU) i przejść na klasyfikację CN (nomenklatura scalona).


A to oznacza kolejne zmiany, chaos i nowe zasady, które z pewnością wprowadzą zamieszanie na rynku. Zastosowanie stracą wszelkie wydane wcześniej interpretacje i przepisy. Nie wiadomo jednak, czy będzie gorzej, niż obecnie, gdy poziom absurdu w stawkach podatkowych jest bardzo wysoki.