Te puszki się do siebie kleją. Carslberg wpadł na genialny pomysł i pozbył się plastiku

Konrad Bagiński
Plastikowe obejmy, dzięki którym można złączyć sześć puszek piwa, stały się zmorą dla środowiska naturalnego. Są śmiertelną pułapką dla morskich ssaków, ptaków i żółwi. Jest szansa na to, że znikną raz na zawsze. Duński browar zastąpi je… klejem.
Klej zamiast plastikowych pierścieni - to pomysł Carlsberga na zmniejszenie zużycia plastiku i ocalenie tysięcy zwierząt. mat. prasowe
Plastikowe pierścienie opakowaniowe – znane w branży jako hi-cones lub jarzma – służą do trzymania razem wielopaków napojów w puszkach, w szczególności piwa. Stały się standardem, ale i plagą dla natury. W sieci znajdziemy tysiące zdjęć zwierząt, które przez nie zginęły, spętane i uduszone tymi wytrzymałymi kawałkami plastiku.
Plastikowe pierścienie są zabójcze dla tysięcy zwierzątYouTube / screen
Ekolodzy od dawna apelowali o zastąpienie ich innymi rozwiązaniami. Ich zdanie wziął sobie do serca duński Carlsberg, jeden z największych browarów na świecie. Przez trzy lata opracowywał alternatywne metody.


Nowe wielopaki Carlsberg
Okazało się, że najlepszy będzie specjalny klej, przypominający nieco gumę do żucia. Dzięki niemu puszki można ze sobą łączyć a następnie odrywać jedna po drugiej. Przetestowano ponoć aż 40 tys. różnych substancji klejących.
Nowy wynalazek został nazwany "snap pack" i według Carlsberga obniży to zużycie plastiku przez browar nawet o 76 proc. Klej nadaje się do recyklingu, razem z puszką. Niestraszne mu różne temperatury, nie puści nawet podczas chłodzenia piwa w lodówce. Poza tym puszki można łączyć w 4-, 6- lub nawet 8-paki.

Nowe puszki pojawią się najpierw w niektórych oddziałach Tesco w Wielkiej Brytanii od 10 września, a następnie w Norwegii. Potem będą stosowane na całym świecie. Koszty piwa mają się nie zmienić.

Polecamy też sprawdzenie, co oznaczają nadrukowane kropki na spodzie puszki piwa.