Podwyżki cen prądu nawet o 430 zł. PiS zamknął się w energetycznym potrzasku
Za prąd będziemy płacić o ponad 430 zł rocznie więcej? Rządzący rękami i nogami bronią się przed wprowadzeniem podwyżki, ale być może będą do tego zmuszeni. Bo rosnących strat producentów prądu nie da się dłużej ignorować.
Jego prezes Maciej Bando nie wyklucza ich podniesienia. Według ekspertów przeszkadza mu tylko jedno – presja polityczna.
W tym roku odbędą się wybory samorządowe, w przyszłym – do parlamentu krajowego i europejskiego. Jest więc jasne, że podwyżka cen prądu byłaby dla rządzących strzałem w stopę.
Ceny prądu w 2018 i 2019 roku
Według ekspertów cytowanych przez Rzeczpospolitą, ceny prądu po prostu muszą wzrosnąć, bo w górę poszły koszty jego produkcji. Na dodatek odpowiada za to polityka rządu, która wywołała podwyżki cen węgla i certyfikatów CO2.
Aby je zrównoważyć już teraz powinniśmy płacić o 40 procent więcej, co przełożyłoby się na ponad 430 zł wyższe rachunki w skali roku, wylicza SuperExpress. Na dodatek w przyszłym roku ceny powinny iść w górę jeszcze bardziej.
Rządzący mają twardy orzech do zgryzienia. Podniosą ceny – stracą punkty w wyborach. Nie podniosą – doprowadzą do zapaści na rynku energetycznym. Część analityków uważa, że prezes URE straci stanowisko, chociaż to nie on winien jest zaistnienia tej patowej sytuacji.
Niezależnie od tego, i tak Polacy będą niedługo płacili najwyższe rachunki za prąd w całej Europie.