Tajemnicza firma z rządową zgodą na dostęp do naszych danych. "Została wydana lekkomyślnie"

Adam Sieńko
Nie ma zarządu, rady nadzorczej i jest w stanie likwidacji, która dokonywana jest rękoma amerykańskiego obywatela. Tajemnicza firma ma za to dostęp do rejestru PESEL wszystkich Polaków, który otrzymała od rządu. Na jakiej podstawie? Eksperci nie mogą wyjść ze zdziwienia.
Dane Polaków są zagrożone. Radosław Jóźwiak / AG
Dostęp do rejestru PESEL Polaków posiada tylko pięć podmiotów – zadeklarował minister cyfryzacji Marek Zagórski w odpowiedzi na interpelację poselską Anny Sobeckiej. Kto znalazł się w tym gronie? Pierwsi dwaj szczęśliwcy nie budzą raczej kontrowersji – to Biuro Informacji Kredytowej i Związek Banków Polskich.

Dalej mamy już Euronet (popularna sieć bankomatów) i kantor internetowy Cinkciarz.pl. Ta druga spółka tłumaczy, że potrzebuje dostępu do bazy, by wypełniać obowiązki narzucone na nią przez ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowania terroryzmu – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.


Firma od chwilówek
Niepokój wzbudza dopiero piąty podmiot. To firma oferująca chwilówki – Axcess Financial Poland. Dlaczego znalazła się wśród firm uprawnionych do dostępu do rejestru PESEL? W rozmowie z DGP radca prawny i były zastępca generalnego inspektora ochrony danych osobowych Andrzej Lewiński mówi, że „zgody na dostęp do rejestru PESEL zostały wydane lekkomyślnie”.

– Minister cyfryzacji powinien niezwłocznie przeanalizować, czy naprawdę prywatne podmioty, w szczególności z obcym kapitałem, powinny korzystać z dobrodziejstw państwowego rejestru – radzi.

Zgoda na dostęp do bazy nie oznacza jednak, że firmy mogą tam zaglądać w każdej chwili. Każdy z podmiotów musi najpierw wskazać dane osobowe konkretnej osoby, a następnie dostaje informację czy są one prawdziwe. Lewiński zauważa jednak, że „można sobie bez trudu wyobrazić sytuację, w której np. firma pożyczkowa zebrała dane osobowe znacznie większej liczby osób, niżeli ma klientów”.

Kilka miesięcy temu okazało się, że dostęp do bazy PESEL miał GetBack, choć wcześniej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odmawiało takiej zgody większym firmom. Tajemniczość sytuacji potęguje fakt, że ówczesna minister Teresa Piotrowska nie przypomina sobie, by wydawała taką zgodę .