Koniec dominacji Apple. Zaskakujący ranking najbardziej niezawodnych komputerów

Mariusz Janik
Trudno byłoby o w pełni wiarygodny i oparty na globalnych statystykach raport na temat niezawodności sprzętu komputerowego. Ale nikt nie broni jednej z największych firm naprawiających hardware w Ameryce publikować własnych statystyk. Tak zrobił serwis RESCUECOM, którego dane układają się w zupełnie nową listę najbardziej niezawodnych komputerów na rynku.
Eksperci firmy RESCUECOM regularnie tworzą rankingi niezawodności sprzętu: w najnowszym Apple straciło pozycję lidera na rzecz Samsunga. Fot. 123rf.com
RESCUECOM to tysiące serwisowanych komputerów miesięcznie, trudno więc o lepsze źródło wiedzy o tym, jaką jakość mają urządzenia dostępne na – przynajmniej amerykańskim – rynku. Dodatkowo specjaliści z firmy ułożyli też własny „algorytm” kryteriów, który posłużył za bazę dla przyznawania poszczególnym producentom punktów.

Niekwestionowanym liderem zestawienia stał się... koreański Samsung. Z doświadczeń serwisantów RESCUECOM wynika, że przy 6,4-procentowym udziale w amerykańskim rynku urządzenia Samsunga stanowią ledwie 1,63 proc. udziału we wszystkich zgłoszonych awariach. Takiego wskaźnika niezawodności nie ma żadna inna firma w zestawieniu.


O dziwo, na drugiej pozycji wylądowali Chińczycy z Lenovo: jeśli ktoś jeszcze kojarzył tę markę z awaryjnością, chyba powinien drugi raz się zastanowić. Lenovo ma 14,9 proc. udziału w rynku, przy 5,9 proc. udziału we wszystkich awariach sprzętu komputerowego ogółem.

Apple zdetronizowane
Dopiero na trzeciej pozycji znajdziemy dotychczasowego lidera, Apple. Ikona niezawodności – a ostatnio głównie astronomicznych cen urządzeń – ma 12,7 proc. udziału w rynku, za to 8,7 proc. udziału w awariach. I jeśli Samsung dostał 393 punkty, a Lenovo – 253, to Apple musiał się zadowolić 145 punktami.

Dopiero na kolejnych pozycjach znajdziemy lokalnych rynkowych liderów: Dell (28,6 proc. udziału w rynku) zajmuje 4. pozycję, zaś HP (29,3 proc. udziału w rynku) – pozycję 6. Awaryjność urządzeń tych marek jest zbliżona do ich udziału w rynku – w przypadku Della wynosi 27,4 proc., HP – 35,9 proc.

Amerykańskie giganty słabną
Po drodze znajdziemy gracza mikroskopijnego, czyli Microsoft (1,8 proc. udziału w rynku, 1,83 proc. udziału w naprawach) oraz dwa brandy kojarzone jako relatywnie niedrogie, ale i krótko funkcjonujące: Acer i Asus (3,3 i 2,3 proc. udziału w rynku, przy odsetku awaryjności odpowiednio 5,3 i 2,3 procent).

O czym to świadczy? O sile – również technologicznej – największych graczy z Azji oraz słabnącej pozycji amerykańskich gigantów. Awaryjność Apple od dłuższego czasu budziła w sieci wiele kontrowersji, ale mało kto chyba spodziewał się tak słabej oceny HP.