To oni są teraz najbardziej poszukiwani. "Najlepsi dostają kilkanaście ofert pracy tygodniowo"

Mariusz Janik
Kiedyś wszystkie siedziby firm były w Wiedniu, potem przeniesiono je do Pragi. Dziś są w Warszawie. Nikt sobie nie wyobraża, żeby centrala była w innym kraju niż Polska. To my jesteśmy tym najbardziej dynamicznym rynkiem. Zaś największą naszą siłą są pracownicy – dowodzi Piotr Wielgomas, szef firmy rekrutacyjnej BIGRAM. O najlepszych pracowników zaś toczy się bezpardonowa walka.
Najbardziej poszukiwani specjaliści pracy to nie tylko eksperci IT, ale też szefowie produkcji. Fot. Grażyna Marks / Agencja Gazeta
BIGRAM rekrutuje specjalistów z rozmaitych branż: bankowość, produkcja, logistyka, FMCG czy IT. Tę ostatnią Wielgomas uważa za rynek obecnie najtrudniejszy. – To niesłychanie gorący rynek – mówi w rozmowie z portalem Puls HR. – Szacuje się, że deficyt pracowników wynosi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Dochodzi do sytuacji, w której jeden wybitny specjalista otrzymuje kilka ofert pracy jednocześnie, kilkanaście tygodniowo – kwituje.

Ale nie tylko eksperci IT są tak oblężeni. – Podobnie wygląda to wśród specjalistów w obszarze produkcji. Ci najlepsi, od których zależy sprawne funkcjonowanie całego zakładu pracy, również są rozchwytywani. Niełatwo jest ich zdobyć – podkreśla szef BIGRAM. Ten wyścig po ludzi wcale jednak nie ułatwia życia rekruterom. – Nigdy nie widzieliśmy, aby tak duża liczba osób odwoływała spotkania w ostatniej chwili lub nie pojawiała się na nich – dodaje.


Wynagrodzenie nie jest najważniejsze
Wielgomas jednak odcina się od opowieści o wybujałych oczekiwaniach najbardziej rozchwytywanych ekspertów: wielu interesuje się wyzwaniami zawodowymi i idą tam, gdzie są one największe, a nie tam, gdzie warunki pracy są najbardziej komfortowe.

Motywacja do zmiany pracy najczęściej wiąże się z awansem w strukturze, ciekawym nowym zadaniem, jego większą skalą, bardziej ambitnymi celami biznesowymi czy też lepszą reputacją i pozycją potencjalnego nowego pracodawcy – podkreśla. Wynagrodzenie rzadko jest czynnikiem najważniejszym.