Sanepid ostrzega przed koncentratem soku. Właśnie wycofano go ze sprzedaży w Polsce

Arkadiusz Przybysz
Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wycofaniu ze sprzedaży partii koncentratów soku z cytryny i limonki marki Piacelli. Jak informuje GIS problemem był brak deklaracji na opakowaniu, że w produkcie znajduje się alergen - dwutlenek siarki.
Sanepid wycofuje koncentrat soku cytrynowego ze sprzedaży Paweł Kiszkiel / Agencja Gazeta
Dwutlenek siarki jest konserwantem dość często stosowanym w żywności. Oprócz soków siarkowane są między innymi wina. Jednak wśród osób na niego uczulonych może on wywołać problemy żołądkowe.

Dlatego na butelkach wina możemy tak często znaleźć napis "zawiera siarczyny". Taki sam napis powinien znaleźć się na butelkach soków marki Piacelli, ponieważ stężenie dwutlenku siarki w produkcie przekraczało 10 mg/kg lub 10 mg/l.

Producent koncentratów nie dopełnił jednak tego obowiązku, dlatego Główna Inspekcja Sanitarna zdecydowała o jego wycofaniu z handlu. Chodzi tutaj o koncentraty o datach minimalnej trwałości od 14.07.2020 do 17.12.2020.


Poprawa opisu albo utylizacja
Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nadzorują wycofanie produktów od odbiorców na terenie Polski. Producent będzie musiał albo poprawić opakowanie produktu, albo zutylizować go całkowicie.

Jeśli jednak nie jesteśmy uczuleni na siarkę, spożywanie tego produktu nie powinno nam zaszkodzić.

Sanepid niedawno znalazł się w ogniu krytyki NIK. Izba zarzuciła mu niedostateczną kontrolę nad żywnością. Wnioski z kontroli sprowadzają się do tego, że w Polsce w zasadzie kontrola dodatków stosowanych w jedzeniu nie istnieje. Z 330 ulepszaczy, jakie wyszczególniła swego czasu Bruksela, w przypadku dwustu określone są dzienne limity spożycia, czego w Polsce nikt nie sprawdza.

Sprawdzają za to Polacy - etykiety produktów. Z badań firmy Nielsen wynika, że 62 proc. Polaków jest gotowych zapłacić za produkt więcej, byleby nie zawierał on składników, które uznają za niepożądane – najczęściej soli i cukru, które są zgodnie uznawane przez coraz większą grupę konsumentów za „białą śmierć”, ale też całego wachlarza innych dodatków.