To już oficjalne. Ostatnia puszka Adamowicza największą taką zbiórką w Europie

Arkadiusz Przybysz
Facebook potwierdza, że zbiórka pieniędzy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rozpoczęta po śmierci Pawła Adamowicza była największą zbiórką charytatywną w tym serwisie w Europie. Udało się zebrać blisko 16 mln złotych, które w całości zostaną przekazane na cele fundacji.
Ostatnia zbiórka Pawła Adamowicza jest oficjalnie rekordem Europy Renata Dąbrowska / Agencja Gazeta
Jak czytamy w komunikacie Facebooka, polska zbiórka była największą w regionie, obejmującym Europę, Afrykę i Bliski Wschód. "Jesteśmy pod wielkim wrażeniem tego jak ludzie z całego świata wspólnie zaangażowali się w tę ważną inicjatywę, co zaowocowało zebraniem blisko 16 milionów złotych od ponad 264 tysięcy darczyńców" - czytamy w komunikacie

Pomysłodawczyni liczyła, że może uda jej się zebrać tysiąc złotych. Po kilku dniach był milion, ale szybko się okazało, że to dopiero początek. Zbiórka zakończyła się kwotą niecałych 16 milionów złotych. Pozostałe 10 tysięcy dozbierano w kolejnej, niewielkiej już zbiórce.
Zbiórka pozwoliła zebrać blisko 16 mln złotychfot. facebook.com
Mieszkanka Gdańska umieściła na Facebooku wirtualną puszkę, do której każdy mógł wrzucić datki na WOŚP. O ile puszka jest wirtualna, to przelewy jak najbardziej prawdziwe. Jako że zbiórka jest przeznaczona na organizację charytatywną, zgodnie z zasadami Facebooka całość zebranych pieniędzy zostanie przekazana na fundację. W przypadku zwykłych zbiórek Facebook pobiera prowizję.


Miliony zebrane w kilka dni
Pisanie o zbiórce w trakcie jej trwania było mocno skomplikowane, ze względu na co chwilę zmieniającą się kwotę pieniędzy. Kolejne miliony dobijane były w kilka godzin.

Gdy po godz. 20:00 było około 10 mln zł, to pół godziny później trzeba było informować już o 11 milionach. A przed godz. 22:00 pękła dwunasta "bańka" i nic nie wskazywało na to, żeby to był koniec tego szaleństwa dobrych serc. Pół godziny później było 13 mln.

Trudno uwierzyć, ale jej zbiórka spotkała się z atakami hejterów. Sporo osób podejrzewało autorkę o oszustwo, czego "dowodem" miało być przelewanie pieniędzy na własne konto. Zbiórkę zaatakował m. in. prawicowy publicysta Stanisław Janecki.