Programy z „plusem”? Biedroń chce przelicytować wszystkich

Mariusz Janik
1600 złotych – emeryturę obywatelską takiej wysokości chciałby wprowadzić Robert Biedroń, gdyby jego ruch polityczny wygrał wybory parlamentarne. Ma to być odpowiedź na problemy demograficzne, z jakimi coraz bardziej boryka się Polska, oraz przedsmak programu, który zostanie przestawiony na organizowanej wkrótce konwencji ugrupowania.
Robert Biedroń chciałby stworzyć program minimalnych emerytur obywatelskich na poziomie 1600 zł. Fot. Bartosz Bańka / Agencja Gazeta
1600 złotych to minimalna emerytura, jaką każda Polka i Polak będą dostawali – zapewniał Biedroń na antenie TOK FM. – Sprawi też, że oszczędzimy, bo to będą oszczędności na lepszym życiu, na większym komforcie Polek i Polaków na emeryturze. Mniejsze kolejki do lekarzy, mniej na leki, szczęśliwsi seniorzy. Mamy wyliczenia i źródła finansowania które będziemy pokazywali – zapowiadał.

Model, który się nie sprawdził
To nie koniec. Program ruchu Biedronia – w zarysie nakreślonym w trakcie radiowej rozmowy – obejmuje też powiązanie płacy minimalnej ze średnią krajową, docelowo na poziomie 60 proc., likwidację nierówności płacowej między kobietami i mężczyznami czy podnoszenie standardów porodowych.


– Model polaryzacyjno-dyfuzyjny rozwoju kraju się nie sprawdził. I tu nie chodzi tylko o deglomerację – podkreślał. – Małe miejscowości stają się miejscowościami osób starych, niepracujących. Będziemy przekazywać środki, żeby powiaty organizowały w każdej gminie regularny transport publiczny – dorzucał.

Postulaty Biedronia miałyby być realizowane m.in. w oparciu o pieniądze uzyskiwane z uszczelniania systemu podatkowego, głównie VAT. – Odbiurokratyzowanie państwa, przeniesienie jak najwięcej do sfery cyfrowej. Będziemy mieli tańsze i sprawniejsze państwo. Robiłem to w Słupsku – podsumowywał polityk.