Pieniądze za nic. Finowie opublikowali wyniki eksperymentu z dochodem podstawowym

Mariusz Janik
Przez dwa lata 2000 bezrobotnych Finów otrzymywało co miesiąc dochód podstawowy: 560 euro – czyli przeszło 2400 złotych – „za nic”. Choć autorzy eksperymentu niczego w zamian nie wymagali, liczono, iż beneficjenci programu chętniej będą się dzięki temu rozglądać po rynku pracy, choćby szukając dorywczych zajęć, które pozwoliłyby im dorobić do tej kwoty.
Plac Senacki w Helsinkach. 2000 Finów otrzymywało przez dwa lata dochód podstawowy, ale nie przyczyniło się to do ich aktywizacji zawodowej. Fot. 123rf.com
Nic z tego. Osoby w wieku 25-58 lat, które otrzymywały od stycznia 2017 r. do grudnia 2018 r. nieopodatkowane 560 euro, przynajmniej w pierwszym roku działania programu nie zwiększyły w zauważalny sposób starań o znalezienie jakiejś pracy. I to pomimo faktu, że podjęcie pracy nie wpłynęłoby na wypłacanie dochodu podstawowego.

Lepszy nastrój
Administratorom programu – fińskiemu urzędowi ubezpieczeń socjalnych Kela – pozostało jedynie skonstatować, że uczestnicy eksperymentu są bardziej zadowoleni z życia. W porównaniu bowiem do tych, którzy dochodu podstawowego nie otrzymywali, zadeklarowali oni w badaniach, że poprawił się ich stan zdrowia i zadowolenia z życia, obniżył się też poziom stresu.


– Ekonomiści wiedzieli już od dawna, że finansowe zachęty nie sprawdzają się w przypadku bezrobotnych tak, jak wielu by podejrzewało – cytuje „Rzeczpospolita” głównego ekonomistę, odpowiedzialnego za wdrożenie programu, Otto Kanniainena. Trwale bezrobotni to często osoby o bardzo niskich kwalifikacjach, ale i kiepskim zdrowiu lub trudnej sytuacji życiowej, co nie zachęca do szukania pracy.