Ujawniono zarobki prezesów banków w Polsce. Wiemy, kto dostaje najwięcej
Pierwszy milion można zarobić - wystarczy być prezesem polskiego banku. Najlepiej zarabiający prezes osiągnął w zeszłym roku zarobki w wysokości nieco ponad pięciu milionów złotych. To wzrost wynagrodzenia o 28 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem.
Podium zamyka Joao Bras Jorge, prezes banku Millennium, z pensją 3,25 mln zł. Jego wynagrodzenie w porównaniu z poprzednim rokiem zmalało o 35 proc.
Jak donosi dziennik "Rzeczpospolita", wprowadzenie ustawy kominowej i mniej zmian w zarządach sprawiło, że pensje były niższe niż w 2017 roku.
Ustawa kominowa ścięła zarobki
Ustawa kominowa uzależnia wynagrodzenie od wielkości firmy. Członkowie zarządów największych spółek mogą zarobić miesięcznie do 15-krotności przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw z poprzedniego roku (w 2017 – 66 tys. zł). Do połowy 2017 roku przepisy musiały wdrożyć u siebie wszystkie spółki należące do Skarbu Państwa.
Wpłynęła ona chociażby na zarobki Zbigniewa Jagiełły, prezesa PKO BP. Największy bank w Polsce wypłacił mu 1,8 mln zł, co w porównaniu z 3,3 mln w 2017 roku jest znaczącym spadkiem. Jego zasadnicze wynagrodzenie wyniosło 66 tys. zł miesięcznie.
Zmiany w zarobkach, pomimo ustawy kominowej, nie odczuł za to prezes Pekao, Michał Krupiński. Wyniosło ono bowiem 2,1 mln zł, z czego zasadnicze 1,7 mln zł (140 tys. zł miesięcznie). To nieco więcej niż w poprzednim roku - 1,1 mln zł - jednak należy pamiętać, że zgodę na pełnienie tej funkcji otrzymał on dopiero w listopadzie 2017.
Te zarobki to nieco mniej, niż zarabia prezes banku centralnego. Według informacji przekazanych na konferencji prasowej przez Narodowy Bank Polski, Adam Glapiński zarabiał w 2018 roku średnio 63 531 zł miesięcznie, czyli 786 tysięcy zł rocznie (ok. 183 tysięcy euro).