Wynik starć Żabki z Inspekcją Pracy to 148:0. Wygrali wszystkie sprawy o zakaz handlu w niedziele

Konrad Bagiński
Państwowa Inspekcja Pracy wytoczyła franczyzobiorcom sieci Żabka 148 procesów o złamanie zakazu handlu w niedziele. Za każdym razem okazywało się, że sklep był otwarty zgodnie z prawem. W ślady Żabki chcą teraz iść inne sklepy.
Pomysł Żabki by oznakować sklepy jako Agencje Pocztowe oburzył przewodniczącego "Solidarności" handlowców. Fot. Karolina Sikorska / Agencja Gazeta
Z jednej strony barykady stała Solidarność, partia Prawo i Sprawiedliwość oraz państwowe instytucje. Z drugiej niewielcy przedsiębiorcy i prawo, które uchwalił właśnie PiS – to dziurawa jak sito ustawa stała się przyczyną porażki "sił konserwatywnych".

Piotr Miączyński w Gazecie Wyborczej pisze, że franczyzobiorcy Żabki wygrali przed sądem 148 razy – w sprawach, w których PIP zarzucała im złamanie zakazu handlu w niedziele. Wszystko dlatego, że wiele punktów Żabki ma status placówek pocztowych a te są wyłączone z zakazu.

Warto przypomnieć, że zdecydowana większość placówek Żabki i tak może być otwarta, jeśli tylko za ladą stanie właściciel sklepu. W przypadku sieci franczyzowej, jaką jest Żabka, sklepy są własnością polskich przedsiębiorców – centrala zapewnia wspólne logo, system dostaw i wiele innych elementów. Każdy sklep jest jednak prowadzony przez niezależnego przedsiębiorcę.


Franczyzobiorcy dostali prezent
Dla Żabki problemem mogło być to, że sporo franczyzobiorców ma 2 sklepy i więcej. Zgodnie z prawem mogliby otworzyć tylko jeden z nich i stanąć osobiście za ladą. Ale – również zgodnie z prawem – mogą wykorzystać swój status placówek pocztowych, by wszystkie sklepy mogły działać normalnie.

Jak informuje Żabka, PIP wytoczył franczyzobiorcom łącznie 148 procesów i wszystkie przegrał – czyli wszystkie placówki pocztowe mogą być otwarte również w niedziele.

Co ciekawe – jak pisze Miączyński – rząd i posłowie PiS mogliby zmienić ustawę i ponownie uderzyć w Żabkę, która jest solą w oku działaczy Solidarności, od dawna walczących o zakaz handlu w niedziele.

Okazuje się jednak, że to rozwiązanie nie ma tak dużego poparcia społecznego, jak mogło im się na początku wydawać. Gdyby Polakom zamknąć Żabki w niedziele, poparcie dla PiS-u mogłoby spaść poniżej akceptowalnej dla partii linii.

Wygląda więc na to, że posłowie i rząd będą skrzętnie unikać tematu aż do wyborów. Tymczasem Żabka ośmieliła inne sieci sklepów i do nabycia statusu placówek pocztowych przymierza się Livio (należące do polskiej firmy GK Specjał).