Tak PiS będzie ratować PKS. Ujawniono szczegóły planu, który ma kosztować setki milionów złotych

Patrycja Wszeborowska
Ministerstwo Infrastruktury opublikowało już projekt ustawy, która ma przywrócić zlikwidowane wcześniej połączenia autobusowe. Pieniądze zostaną rozdystrybuowane w postaci dopłat do przewozów autobusowych. To realizacja jednej z obietnic wyborczych PiS nazywanych piątką Kaczyńskiego. Eliminacja tzw. białych plam transportowych będzie kosztowała ok. 800 mln zł rocznie.
Ustawa reaktywująca zlikwidowane połączenia autobusowe jest już gotowa. Fot. Sebastian Adamus / AG
Założenia ustawy
Nowa ustawa zakłada utworzenie specjalnego funduszu, z którego będzie finansowane przywrócenie połączeń autobusowych w tzw. Polsce powiatowej. Fundusz, który zostanie utworzony Banku Gospodarstwa Krajowego, będzie zasilany przez budżet państwa. W bieżącym roku będzie to 870 mln zł, w każdym następnym - ok. 800 mln zł.

Podziałem pieniędzy zajmie się minister infrastruktury. Wysokość przyznawanych województwom środków będzie zależała od długości i częstotliwości trasy, z kolei sama dotacja wyniesie 0,8 zł na każdy wozokilometr. Po świadczenia będą mogły zgłaszać się gminy i samorządy. Organizator przewozu będzie także finansował część ceny usługi ze środków własnych w wysokości nie mniejszej niż 30 proc.


W związku z tym przy założeniu, że cena biletu autobusowego wyniesie 3 zł, to BGK dopłaci do niego 80 gr, gmina - 90 gr, zaś resztę kosztów przewozu, czyli 1,3 zł, poniesie najpewniej pasażer. 80 gr dopłat na każdy wozokilometr oznacza również, że 800 mln zł rocznych dotacji wystarczy na 1 mld wozokilometrów.

Nowe linie w drugiej połowie roku
Ustawa ma wejść w życie w drugiej połowie maja, zaś nowe linie zaczną funkcjonować w drugiej połowie roku. Jeśli pieniądze nie zostaną wykorzystane w którymś z kwartałów, wojewoda zamieści na swojej stronie informacje o kwocie środków, które mogą być przeznaczone na zorganizowanie dodatkowych przewozów.

Jak podkreślał premier w radiowej Jedynce, nie chodzi o to, by dawny PKS „wszędzie jeździł”. Obsługą operacyjną odbudowywanych linii będą mogły się zająć również prywatne firmy przewozowe.