Ubogi jak tybetański mnich, jeździ starą wołgą. Kuriozalne oświadczenie majątkowe Putina
Za najbogatszego człowieka na Ziemi uważa się Jeffa Bezosa, twórcę i prezesa Amazona. Przy nim Władimir Putin jest ubogi, jak mnich-pustelnik. Jeśli choć część nieoficjalnych informacji o majątku Putina jest prawdą, to zjada Bezosa na śniadanie. Na stronach Kremla opublikowano właśnie "oficjalne" oświadczenie majątkowe rosyjskiego przywódcy. Uchylmy rąbka tajemnicy - Władimirowi Putinowi wiedzie się coraz lepiej.
- pensji,
- emerytury wojskowej,
- odsetek od oszczędności i zysków z inwestycji,
zarobił ponad 8,6 mln rubli, nieco ponad 500 tys. zł po przeliczeniu. Putinowi wiedzie się lepiej, w 2017 r. z tych samych źródeł zarobił (po przeliczeniu) w okolicy 300 tys. zł.
Ile zarabia Władimir Putin?
Oficjalnie wśród dobytku rosyjskiego prezydenta są: mieszkanie w Sankt Petersburgu, 77 m kw, wraz z garażem o powierzchni ok. 18 m kw, a także mieszkanie w Moskwie o powierzchni blisko 150 m kw.
Rosyjski prezydent jest właścicielem dwóch zabytkowych Wołg GAZ M21, ich ceny, w zależności od stopnia zdezelowania samochodu i ewentualnych nakładów na remont, wynoszą od kilku do kilkudziesięciu tys. zł. Władimir Putin, jak na patriotę gospodarczego przystało, posiada też SUV-a Łada Niva (koszt, jak powyżej, od kilku do kilkudziesięciu tys. zł). Dobytek dopełnia przyczepka kepmingowa Skif.
Władimir Putin z jakiegoś powodu nie wpisał do oświadczenia kolekcji zegarków. W 2012 roku Borys Niemcow, nieżyjący już rosyjski polityk i aktywista, pisał na blogu, że sama kolekcja zegarków Putina wartością przekracza 1,2 mln dol.
Prawdziwy majątek rosyjskiego prezydenta
Przy okazji tzw. afery Panama Papers, front dziennikarzy śledczych wraz z partnerami, na podstawie wycieków tajnych dokumentów, rzucili nieco (wciąż za mało) światła na finanse Putina. Wynika z nich, że rosyjski prezydent zdołał przetransferować do banków w rajach podatkowych ok. 2 mld dol. Jego faktyczny udział w biznesie jest rozmydlony - aktywa nie są formalnie na niego, lecz członków rodziny bądź przyjaciół z dawnych lat - pojawiają się nazwiska blisko związanych z Putinem oligarchów - Roldugin, bracia Rotenbergowie, Szamałow, a to tylko początek listy.
Ciekawy jest tu wątek Williama Bowdera, swego czasu szefa funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Managment, który rozbiły rosyjskie służby tropiące "defraudację". Bowder, ścigany oficjalnie przez służby rosyjskie, nie ma powodów, by lubić Putina.
Zeznając przed amerykańską senacką komisją w 2017 r., powiedział, że rosyjski prezydent jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie, a w ciągu kilkunastu lat, gdy utrzymuje się przy władzy, zgromadził - według wyliczeń Bowdera - majątek o wartości ponad 200 mld dol. To znacznie więcej, niż posiada oficjalny numer jeden na liście najbogatszych (mimo rozwodu) - Jeff Bezos.