Rząd PiS torpeduje rozbudowę lotniska w Modlinie. Trwa spór o wydanie ważnej decyzji

Patrycja Wszeborowska
Administracja rządowa torpeduje rozwijanie lotniska w Modlinie – twierdzą politycy opozycji z urzędu marszałkowskiego. Port znalazł się w samym środku sporu dotyczącego wydania decyzji środowiskowej.
Lotnisko w Modlinie nie może się rozwijać z powodu braku decyzji środowiskowej. Opozycja twierdzi, że jej wydanie blokuje rząd PiS. fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Rząd PiS blokuje Modlin?
Radny Sejmiku Mazowieckiego Krzysztof Strzałkowski z PO twierdzi, że rząd PiS blokuje inwestycje na modlińskim lotnisku, jak podaje „Gazeta Wyborcza”. W zeszłym tygodniu okazało się, że spółka, która zarządza lotniskiem, ma problem z uzyskaniem pozwoleń na podstawie decyzji środowiskowej z 2009 r.

– Dla mnie to zaskoczenie. W związku z planami rozbudowy port lotniczy zwrócił się do wojewody o pozwolenie na budowę i dostał odmowę, choć są przepisy, które wydłużają z sześciu do dziesięciu lat termin obowiązywania decyzji środowiskowej, na podstawie której funkcjonuje lotnisko – komentuje Strzałkowski w rozmowie z „GW”.

Sprawa jest w sądzie

Powodem takiej decyzji był fakt, że we wniosku z Modlina z marca 2017 r. „stwierdzono braki w projekcie budowlanym”. Ponieważ inwestor nie uzupełnił ich we wskazanym terminie, wojewoda odmówił zatwierdzenia projektu i pozwolenia na budowę. Sprawą zajmuje się teraz sąd administracyjny.


Z powodu odmownej decyzji urzędu wojewódzkiego, lotnisko wystąpiło do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie o nową decyzję środowiskową. Instytucja stwierdziła jednak, że podjęcie decyzji nie leży w jej kompetencjach i przekazała sprawę burmistrzowi Nowego Dworu Mazowieckiego.

Dlaczego wydanie decyzji środowiskowej nie leży w kompetencjach Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która takie decyzje wydaje? Tłumaczenie RDOŚ wydaje się niejasne. Instytucja uważa, że w tym wypadku jej decyzja środowiskowa miała poprzedzać wydanie pozwolenia na budowę, a inwestor powinien uzyskać „zezwolenie na realizację inwestycji w zakresie lotniska celu publicznego”.

Władze Nowego Dworu Mazowieckiego zwróciły się do Naczelnego Sądu Administracyjnego o rozstrzygnięcie tego sporu kompetencyjnego. Dziennik zwraca jednak uwagę, że nie wiadomo, kiedy zapadnie wyrok, który odblokowałby procedurę.

Modlin kontra PPL

O konflikcie Polskich Portów Lotniczych, których obecna władza mocno związana jest ze środowiskiem rządu, z Modlinem wiadomo nie od dziś. Jak pisał Michał Skubik z INNPoland.pl, z powodu tego sporu PPL nie chce przenieść części ruchu pasażerskiego z obłożonego do granic możliwości lotniska w Okęciu na Modlin i zatka uszy na pomysły o jego rozbudowie.

Z tego powodu ruch lotniczy chce przenosić do Radomia. W tym celu PPL decydują się w inwestycje w lotnisko w Radomiu, nielubiane zarówno przez pasażerów, jak i przewoźników. Eksperci o pomyśle tym mówią wprost, że jest to „ratowanie trupa”.

PPL są obecnie jednym z głównych udziałowców lotniska w Modlinie (mają 30 proc. udziałów). Prezes spółki, Mariusz Szpikowski o samym Modlinie wypowiada się z dużą rezerwą. Całość udziałów w podwarszawskim porcie chce mieć rządząca w mazowieckim sejmiku koalicja PO-PSL.